Zaczerwieniony napletek - pomocy!
3 tygodnie temu kochałem się ze swoją dziewczyna (bez prezerwatywy - kobieta brała tabletki antyk.) i po stosunku zauważyłem czerwone krostki na żołędziu oraz zaczerwienienie napletka. Okazało się, że feralnego wieczoru dziewczyna miała infekcję (najprawdopodobniej grzybicę, bo jej ginekolog przepisał leki na grzybicę i ona jest już zdrowa). Dodam, że dziewczyna ma łuszczycę (ręce). 2 tygodnie temu lekarz przepisał mi P** (maść sterydowa na grzyby) oraz F** (antyb. tabletki). Stosowałem tydzień i nic. Po tygodniu używania P** na żołędziu ale głównie na napletku pojawiły się krwistoczerwone plamy, które tak pieką, że nie da się ich dotknąć (naprawdę nie da). Wydaje mi się, że to ta maść spowodowała (skutki uboczne). Byłem ponownie u lekarza i tym razem (2 dni temu) stwierdził, że "być może" jest to opryszczka narządów płciowych. Przepisał H** oraz maść T**. Stosuję od 2 dni, póki co zero poprawy. Sam moczę penisa w kwasie bornym, bo podobno jest to dobra metoda. Czy zrobić wymaz z pod napletka z antybiogramem? Ile się na niego czeka? Bardzo proszę o pomoc.