Złożony problem - czy poradzę sobie sama?

Ania, 22 lata (miałam napisać 21, ale nie wiem kiedy uciekło). W skrócie, bo szczerze mówiąc, nie chce mi się pisać, lęk i niepokój. Przede wszystkim. Trudności w złapaniu oddechu (EKG podobno w normie), hipochondria, anemia stwierdzona (obawa przed białaczką/HIV), brak zaufania (do otoczenia, znajomych - których pozostała garstka - fachowców i lekarzy), akceptacji, uczucie odrzucenia, "konflikt tragiczny" (por. lit. "Antygona" Sofoklesa) u mnie dotyczy wyboru pomiędzy dwoma mężczyznami, których wydaje mi się, że kocham (choć nawet już nie wiem, co to oznacza tak naprawdę), sen mocno przerywany (pobudki co jakiś czas, czasem regularne), zaburzenia miesiączki, nadużywanie alkoholu, strach w domu (okradanie przez ojca, zna każde moje i mamy zakamarki, spanie z torebką pod poduszką), lenistwo (żadnej pracy: pracowałam po zdaniu matury, a potem wszystkie prace olewałam, bo nie chciało mi się wstać, atrakcyjniejsze było dla mnie pozostanie w domu i oglądanie tv), 4 kierunki studiów zakończone na 1 semestrze - nawet z bdb ocenami), już nawet to oglądanie tv mnie denerwuje i nie skupiam się na niczym, częsty płacz (od dziecka), nieufność, doszukiwanie się podstępów, napady gniewu i szału (łącznie z niecelowym wyrządzaniem sobie krzywdy - prawie amputowany kawałek palca, nagminne stłuczenia kości i sińce, niszczenie przedmiotów - często rzucanie telefonem), brak perspektyw (zawsze marzyłam o dziecku, dziś już widząc, że większość koleżanek została matkami, mi nie chce się nią być, wiedząc, że się do tego nie nadaję / nie chce mi się już, świadomość o tym, że nigdy nie założę rodziny), alkoholizm w domu rodzinnym, kłótnie i nieporozumienia (brat - 17 lat - mieszka u dziadków od 7. roku życia, już w wieku 5 lat obawiał się wszelkich chorób i otrucia przez najbliższych - musiał być przy sporządzaniu dla niego posiłków). Myśli samobójcze nasilające się (jakiś czas temu "śmiałam" się z tego, że ludzie mogą tak myśleć i tak robić, teraz się o siebie boję, a myślę, że jedyną rzeczą, która blokuje mnie przed zrobieniem złego, jest obawa o to, że dziadkowie, którzy bardzo mnie kochają i wychowali mnie, w 60% będą bardzo cierpieć) - czy to chęć zwrócenia na siebie uwagi? Kłamstwa (często jak mi się wydaje w dobrej wierze). Widzenie roztoczy i ich ukąszeń (świadomość syfu w mieszkaniu nieremontowanym od 20 lat, obrzydzenie). Zdaję sobie sprawę ze swojej choroby psychicznej, ale naprawdę nie wiem, co robić, co to może być i czy mogę poradzić sobie jakoś sama.

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Witam!

Pani problemy są poważne i wymagają konsultacji ze specjalistą. Samodzielnie może sobie Pani nie poradzić ze wszystkimi opisanymi dolegliwościami. Warto zwrócić się do lekarza psychiatry oraz psychologa/psychoterapeuty. Lekarz będzie mógł zdiagnozować przyczynę Pani dolegliwości i zalecić odpowiednie leczenie. Natomiast spotkania z psychologiem lub rozpoczęcie psychoterapii mogą pozwolić Pani poradzić sobie z problemami, pomóc w rozwiązaniu trudnych spraw oraz dotrzeć do przyczyn lęków. Psychoterapia to również możliwość zajrzenia w swoją psychikę i wprowadzenie zmian w swoim postępowaniu oraz otwarciu się na nowe możliwości. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty