Rzuciła mnie. Co robić?
Witam. Spotykałem się z osobą, ktorą kocham. Poświęciłem się dla niej całkowicie, zależało/zależy (?) mi na niej nieziemsko (i to jest mój błąd). Niestety, byłem na jej każde zawołanie.
Wreszcie usłyszałem magiczne "zostańmy przyjaciółmi". Popełnilem kolejny błąd dając jej do zrozumienia, że to był dla mnie ogromny cios. Wiem, że jej na mnie też zależy (jednak w innym wymiarze). Chciałbym z nią być, widzimy się siłą rzeczy parę razy w tygodniu, mamy mnóstwo wspólnych znajomych.
Wszystko to łączy się z depresją - nie mogę się na niczym skupić, myślę o niej non stop. Nie wiem jak się zachowywyać. Jakie podjąć kroki? Proszę o radę, Anonim, l. 20.