Ataki bólu brzucha i podwyższone CRP
Od jakiegoś czasu miewam ataki bólu brzucha. Boli mnie w tzw dołku, najbardziej z tylu, między lopatkami, często bol wchodzi mi w lewą stronę pod zebrem. Ból rozwija się stopniowo, jest tak silny, że nie da się funkcjonować. Zwykle trwa 3-4 godziny. Dziś wylądowałam na pogotowiu ale nic się nie dowiedziałam. Usg wporzadku, z krwi wynika że mam podwyższone CRP któro wynosi 7. Dostałam w kroplowce papaweryne i hydroksyzyne i przeszło. Co może mi dolegac? Czy to wrzody? Trzustka?