Bezsenność a zaburzenia depresyjne
Mam 25 lat, mój problem zaczął się w styczniu tego roku i trwa do dziś. A więc zaczęłam mieć problemy ze snem, na początku nie spałam do 5 w nocy. Potem poszłam do lekarza psychiatry, który przepisał mi lek M*** i N*** - pobrałam miesiąc czasu i odstawiłam. Później brałam jeszcze inne leki, które nie były dla mnie dobre. Teraz biorę T*** na noc i F*** na dzień, trochę lepiej się po nich czuję. Śpię od 11.00 albo 12.00 do 6.00 rano. Mam też taką fobię odnośnie do chorób. Po prostu się ich boję i zażywania leków. Cały czas mam myśli, że mam bezsenność i się nigdy nie wyleczę. Wyszłam za mąż i nie współżyjemy, bo ja się boję, bo mnie to boli. Czy to może być zaburzenie depresyjne, czy zaburzenie lękowe? Chodzę na psychoterapię, która tak naprawdę mało mi pomaga. Dostałam jakichś lęków i nie wiem z czego to może być. Nie wiem co mam robić? Boję się, że leki, które biorę przestaną działać i będę musiała zmienić na inne antydepresanty. Nie wiem co mam robić, proszę o pomoc i poradę.