Bóle nóg, pajączki: gdzie udać się po pomoc?
Witam, mam następujący problem: mam 25 lat, a po ciąży zaczęły się problemy z pąjaczkami. Leczyłam je u naczyniowca. Z każdą wizytą mówiłam mu o bólach nóg. Na początku bolaly mnie tylko rano. Po 'rozchodzeniu' wszystko ustepowało. Wieczorem ból wracał i nie ustepował do rana. Nie był jakiś specjalnie dokuczliwy, po prostu myślalam, że to zwykłe zmeczenie, dopóki lekarz naczyniowiec nie uświadomił mi, że to nie jest zwykły ból. Stwierdził, że on raczej nic tu nie pomoże i powinnam iść do innego specjalisty, bo to nie jest wg niego ból od żył. Zlikwidowałam wszystkie pajaczki, lekarz kazał mi przyjść na kolejną wizytą za rok. Wszystkie badania: krew, mocz mam w porzadku. Ogólnie czuję się w porzadku. Czasem mam bóle migrenowe przy niskim ciśnieniu, ale to podobno po cesarce mi zostalo, jak sie ruszałam po operacji. Teraz ból w nogach bardzo się nasilił. Nogi bolą mnie od kostek do kolan. Nie jest to tępy ból, raczej taki 'ciężkie nogi'. Nie mam mrowienia, itp. po prostu czuję ból. Obecnie bolą mnie nogi cały dzień. Trzymanie w górze średnio mi pomaga, przy kucaniu bolą mnie jeszcze bardziej, przy wchodzeniu po schodach również. Znajoma mowiła, że powinnam udać się do neurologa. Nie wiem, gdzie i do kogo iść? Może ktoś mi coś doradzi? Mowiono mi też,że to może od kregosłupa. Niestety od dzieciństawa garbie się, przy prostowaniu pleców boli mnie w piersiach, nie mam płaskostopia. Proszę o pomoc. Z góry dziękuję.