Brak orgazmu w trakcie stosunku z partnerem
Witam! Mam 26 lat i doskwiera mi brak orgazmu. Około piętnastego roku życia zaczęłam się masturbować. Bywały różne okresy, czasem robiłam to codziennie, a czasem powiedzmy raz na miesiąc, dwa. Od 6 lat jestem w stałym związku, jednak nigdy nie przeżyłam z moim partnerem orgazmu ani podczas pieszczot, ani podczas stosunku. Uwielbiam seks, jestem zawsze niesamowicie podniecona, na wszystkich etapach, ale zawsze stosunek oznacza brak orgazmu u mnie. Zdaję sobie sprawę, że jestem zbyt przyzwyczajona do swoich własnych pieszczot. Nie umiem tej wiedzy niestety przekazać mojemu partnerowi. I tu moje pytanie. Ponieważ przyzwyczaiłam się do myśli, że niestety nigdy nie uda mi się z moim Ukochanym, czasem nadal zaspokajam się sama. Od pół roku jednak mam całkowity brak orgazmu. Podczas każdego orgazmu miałam zawsze potężne skurcze i zawsze taki pierwszy skurcz zwiastował ogromny orgazm. Niestety właśnie od około pół roku pierwszy taki skurcz nie przynosi nic i mam zupełny brak orgazmu. Są dalsze skurcze, ale w połowie pierwszego, podniecenie opada do zera i nie czuję żadnej przyjemności, bez względu na sposób, w jaki sposób to robię. Czuję jakby brak orgazmu to była to kwestia fizyczna, nie psychiczna. Nie wiem, czy to możliwe. Przyzwyczaiłam się, że partner nie potrafi wywołać u mnie orgazmu, ale co oznacza brak orgazmu kiedy sama robię sobie dobrze? Proszę o jakąkolwiek podpowiedź.
