Czy czeka mnie operacja z powodu zapalenia zatok?
Witam. W zeszłym roku po wypadku samochodowym miałam zrobioną tk głowy. Wszystko wyszło dobrze z wyjątkiem zapalenia zatok szczekowych. Przed tym miałam wykomane leczenie kanałowe zęba. Ząb miał skomplikowaną anatomię, kanały w kształcie błyskawicy sięgały głęboko w zatokę szczękową. Dentystka powiedziała żeby się tym nie przejmować, bo zapalenie zatok szczekowych może trwać po leczeniu kanałowym naprawdę dlugo.
Od jakiegoś czasu (dokładnie od momentu lotu samolotem) czuję się bardzo źle. Wyczuwam wszystkie zmiany ciśnienia, bardzo boli mnie głowa ma charakter pulsujący i napięciowy najbardziej z tyłu głowy w okolicach czoła i skroni, mam zawroty głowy, zaburzenia równowagi i widzenia. Od miesiąca mam zdiagnozowaną nerwicę lękową więc dokładnie nie wiem co jest przyczyną tych dolegliwości. Dzisiaj odebrałam wyniki tk zatok zrobionej tydzień temu. Oto opis:
"Masywne zmiany zapalne bł. śluzowej wypełniają prawie całkowicie światło zt. szczęowych z przewagą strony prawej (leczony ząb był po stronie lewej).
Pozostałe zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne, bez cech prpcesu zapalnego.
Prawy kompleks ujściowo-przewodowy niedrożny.
Przegroda nosa w osi. Pneumatyzacja małżowin środkowych nosa. Korzenie zębów trzonowych wnikają do światła zatok."
Dodam jeszcze że laryngolog pobrał wymaz z nosa w którym wyszedł gronkowiec lentus metycylinooporny. Dostałam antybiotyk levoxa 500 jednak po przeczytaniu ulotki bardzo boje się zacząć antybiotykoterapię ze względu na nerwicę lękową - antybiotyk nie jest polecany dla osób z owymi zaburzeniami, mogą wystąpić po nim omamy.
Czy czeka mnie operacja? Jak mogę sobie pomóc? Czy możliwe że zmiany w zatokach spowodowały zmiany w mózgu i stąd zaburzenia lękowe?
