Co mogło przyczynić się do moich dolegliwości?
Witam,mam 38lat 176cm i 60-64kg wagi,od 7lat palę rekreacyjnie marihuanie regularnie codziennie bez większych przerw, i nigdy nie miałem z tym żadnych problemów jakieś 2 lata temu miałem pierwszą utratę przytomności po zapaleniu pierwszy raz z tak zwanej (butli) Po kilkunastu minutach straciłem przytomność, jak odzyskałem świadomość to byłem bardzo spowolniony i na początku miałem spowolne ruchy, samo przeszło i na drugi dzień było wszystko ok. zrobiłem sobie przerwę z kilka miesięcy potem stopniowo wróciłem do zażywania regularnego raz dziennie,Wczorajszego wieczoru stało się ponownie ale troche inaczej ponieważ po utracie przytomności dostałem drgawek jak przy padaczce a oczy miałem wywrócone białkami na wierzch po odzyzkaniu przytomności miałem mrowienia w rękach i stopach i nawracające drgawki które ustąpiły po jakichś 10-20 minutach, zaraz po samym odzyskaniu świadomości nie byłem w stanie nic powiedzieć a ciało było bezwładne po chwili odzyskałem stopniowo mowę i mogłem ruszać już rękami, a zaczęło się od tego ze jakieś 15 min. po paleniu (mała ilość) zaczęło mnie coś kuć w miejscu gdzie schodzą się żebra nad brzuchem jak kończy się mostek. dziś już czuje się lepiej ale się tego bardzo przestraszyłem. Czy mogło to być spowodowane tym że ostatnio nie miałem apetytu i jadłem nie wiele? czy może w moim organizmie było juz za duże stężenie THC? a może przyczyniły się do tego oba czynniki wyżej wymienione? Pozdrawiam.