Co może oznaczać mój silny, duszący kaszel?

Witam, od niespełna miesiąca mam problem. Od 13 grudnia źle się czułam, zaczęło się od męczącego kataru, silnego suchego kaszlu z odruchem wymiotnym, w przeciągu kilku dni katar zmienił się, miałam zatkany nos, doszedł ból głowy, a sam katar był w kolorach żółtym, pomarańczowym, zielonym, kaszel zmienił się na mokry, stopniowo jednak znów przerzedł na suchy, teraz zdaje się mieszany mokry aż do odruchów wymiotnych a suchy przy każdym lekkim wysiłku czy przy położeniu się do łóżka. Jakiś tydzień temu doszedł ostry ból gardła, przeszkadzający nawet w oddychaniu o przełykaniu nie wspomnę, ból dotyczył jednej strony gardła, drugiego dnia czy jeszcze następnego zaś drugiej strony aż w końcu gardło przestało mnie boleć, katar praktycznie pozostał tylko lekki rano, ale mieszany kaszel pozostał, męczył mnie na tyle, że już nie gardło bolało jak krtań, przypałętała się chrypa, okropna do tego stopnia, że na dwa dni straciłam głos. Gdy już głos mi wrócił znów, zaczęło boleć gardło, kaszel mieszany towarzyszy mi nadal a ja już opadam z sił. Od 13.12.2018 do 20.12.2018 leczyłam się tym, co miałam w domu, sądziłam, że to taka zwykła infekcja, ale gdy już temperatura była 38,00 st -38,6 st a kaszel był tak silny, że nawet podczas głębszego oddechu, mało nie wyplułam z wydzieliną płuc — jak miałam wrażenie — uznałam, że czas na wizytę lekarską, chciałam udać się do przychodni, ale z racji, że pogoda była fatalna, a jestem bez samochodu, autobus tam nie jeździ, musiałam prosić o wizytę domową, jednak niestety nie udało się — p.doktor powiedziała, że teraz przed świętami to wszyscy mamy gorączkę, żebym wzięła aspirynę, jakiś syrop na kaszel Herbapect i będzie ok. Niestety nie pomogło, po świętach, ale 28.12 znów prosiłam o wizytę, jednak znowu mnie zbyto, mąż poszedł do p.doktor, by ją o wizytę prosić dla mnie, wypisała „receptę” na leki które recepty nie wymagają Herbapect, Tantum Verde, Aspirynę, Rutinoscorbin i na antybiotyk Amoksilav i osłonkę Multilac. (przepisane bez widzenia mnie na oczy) Brałam wszystko, co przepisała, z domu od 13.12.2018 nie wychodziłam aż do sylwestra, gdy niestety musiałam wyjść na dosłownie 2 minuty przed dom do listonosza, byłam sama, a miał przesyłki i listy polecone. Mimo że byłam w kurtce, czapce, skarpetach, zimne powietrze sprawiło, że kaszel dusił mnie, co najmniej 5 minut już miałam dzwonić po pogotowie, ale nie mogłam złapać dobrze oddechu. Gdy już przeszło byłam tak zmęczona, że jedyne co to położyłam się do łóżka, od tego czasu bywały noce, w których nie zmrużyłam oka z powodu duszącego kaszlu, jedyna pozycja, jaka powodowała, że mniej kaszlałam to siedząca i płytkie oddychanie. Dziś już 5 stycznia nadal mam mieszany kaszel, obolałą krtań i gardło, katar, ale tylko rano i to niewielki, jednak każde wejście do chłodnego pomieszczenia, (np. po przewietrzeniu sypialni) czy położenie się spać wywołuje ostry kaszel. Nie wiem już co robić, mam cały karton różnych preparatów bez recepty, które stosuję, jednak nic nie pomaga :(
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty