Co oznaczają problemy z oddychaniem u 52-latki?
Witam, od dwuch tygodni mam problem z oddychaniem. Mam uczucie, że w płucach mam jakby za mało powietrza. Probuję wziąć głęboki oddech ale nie mogę, ziewam (odczuwam częstą potrzebę ziewania chociaż jestem wyspana) - czasem po kilku razach uda się głęboko odetchnąć, ale za chwilę znów czuję, że powietrza w płucach jest mało. Byłam u lekarza pierwszego kontaktu. Zlecone badania: szeroka morfologia, ekg, rtg płuc nie wykazały nieprawidłowości. Lekarz zapisał mi tabletki Beto ZK 25 (1/2 tabletki) w związku z podwyższonym pulsem oraz Aciprex 10 mg (również 1/2 tabletki) uznając, że być może przyczyną jest stres. Zażywam je od przeszło tygodnia, ale poprawa jest znikoma. Uczucie duszności czasem zupełnie ustępuje i niespodziewanie pojawia się ponownie męcząc przez długi czas. Najlepiej czuję się, gdy się położę. Nigdy wcześniej nie miałam takich dolegliwości. Oddychałam swobodnie, sporo chodzę pieszo, jeżdżę na rowerze, nigdy nie miałam zadyszek, nie męczę się szybko.
Jedyny objaw, który mnie zaniepokoił to bardzo szybkie bicie serca (podobne do tratychardii) pół roku temu i ok 2 miesiące temu, które trwało kilka minut).
Może jednak powinnam udać się na konsultacje do kardiologa?, może duszności związane są jednak z sercem chociaż ekg zdaniem lekarza POZ wyszło prawidłowe.
Jestem także 4 lata po usunięciu macicy i prawych jajników. Przez 3 lata stosowałam HTZ, teraz miałam rok przerwy. Czułam się dobrze aż do momentu pojawienia się duszności o których wyżej wspomniałam. Ginekolog ponownie zalecił mi HTZ, bo być może są to jeszcze objawy związane z menopauzą pooperacyjną (tuż po operacji czułam się bardzo źle, wówczas terapia hormonalna okazała się pomocna). Już nie wiem co o tym wszystkim myśleć i co robić, żeby znów czuć się dobrze. Mam 52 lata. Byłabym wdzięczna za jakieś sugestie. Pozdrawiam