Co robić z tymi szumami w uszach?
Dzień dobry. Mam 38 lat. Jestem alergikiem. Przełyk Baretta. Nocna bradykardia. Ciśnienie 140/90. 160/90 jak mierzy lekarz. Zniesiona lordoza szyjna (zmiany zwyrodnieniowe) – to wszystko przed Covidem stwierdzono. Mam duży problem z szumami w uchu lewym/głowie (szum,piski) 20 lat temu-szpital z powodu infekcji ucha-początek szumu ale znośny, nasilający się tylko przy infekcjach. No i Listopad 2021-covid - totalna katastrofa z szumem. Luty 2022 drugi covid. Ciśnienie utrzymuje się na średnio na poziomie 110/70. Bywało nawet mniej. Dwa tygodnie poźniej przyjęcie do szpitala z powodu szumów. Wyniki:
Badania elektronystagmograficzne- prawidłowe. TSH III=1,082 [0,35-4,94], f4 gen.II=17,380 [9-19], f3=5,800 [2,63-5,7H]. test Hallpikea w normie. Audiometria tonalana: krzywa powietrzna: UP 10-5db. UL 10-5 db. Audiometria słowana: próg rozróżnienia UP/uL=40db. pomiar szumów ul 500hz/30db. kontrola: 500hz/30db. Tympanometria: UP-typ a, odruchy obecne, UL-typ c, odruchy obecne. wywołane potencjały słuchowe Bera: UP=20 db, UL 20db, latencje i interlatencje w normie. otomiemisje akustyczne: zmniejszenie energii komórek słuchowych dla częstotliwości UP 4.0 khz, UL w normie. Stwierdzono, że mam chodzić na rehabilitację szyji. Proszę o odpowiedź, czy naprawdę szyja jest powodem mimo że ewidentnie moje problemy zaczęły się z chwilą kiedy dopadł Covid?! Przez te szumy wylądowałem u psychatry, biorę triticco, aby w mairę normalnie spać. Gdzie i jak, u kogo (?) mam szukać pomocy. Bardzo proszę.
