Co zrobić, żeby 22-letni syn zaczął walczyć z nałogiem?

Mój syn od 7 lat pali regularnie marihuane, ma 22 lata i zostanie ojcem. Matka dziecka nie pali, ale razem mieszkaja i wdycha opary. Czy taka sytuacja jest zagrożeniem dla dziecka. To są osoby dorosłe co ja jako matka mogę zrobić jak pomoc, żeby syn zaczął walczyć z nałogiem, on nie widzi w tym nic groźnego. Uważa, że w innych krajach to legalne i nieszkodliwe. Proszę o pomoc i poradę
KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu

Czy twoje dziecko bierze narkotyki?

Nie da się kogoś zmienić na siłę (w sensie jeśli on tego nie chce, nie ma motywacji do zmiany), nawet jeśli chce się dla niego dobrze. Może Pani jasno i stanowczo prezentować swoje stanowisko konkretnie o to zapytana, czy zaznaczyć je od czasu do czasu. Odszukać formy i możliwości leczenia w Pani okolicy i zaproponować je synowi. Jasno postawić granice dotyczące zasad w Pani domu i w Pani obecności. A także zadbać o swoją relację z wnukiem angażując się we wszelkie prozdrowotne i akceptowalne przez Panią formy.

0
Hipnoterapeuta/Psychoterapeuta kliniczny Frank Barton
Hipnoterapeuta/Psychoterapeuta kliniczny Frank Barton

Nie szkodliwe o ile syn nie ma planów na przyszłość i chce się tylko bawić. Cannabis powoduje,że tylko planujemy i snujemy piękne tezy na temat przyszlości, natomiast nic z tego nie znajduje kreatywnego odzwierciedlenia w życiu codziennym. Wszystkie plany pozostają w prawej półkuli nie przechodząc do umysłu intelektualnego (lewy korteks), a tylko tam znajduje się kreatyuwność. I jeżeli to nie szkodliwe to dlaczego sie wścieka kiedy tego nie ma..?

Pozdrawiam serdecznie

Franciszek Bartkiewicz

Niestety, w związku z tym, że syn jest dorosły, pani możliwości wpływu są dość ograniczone. Może pani stanowczo postawić granice i wyrazić swoje oczekiwania, ale co syn z tym zrobi - nie wiemy. Pytanie też, na jakie metody zdecydowałaby się pani? Palenie z pewnością nie służy wnukowi i to jest istotny argument.

0

Oczywiście że bierne palenie marihuany przez przyszła matkę jest dla płodu szkodliwe. Niestety niewiele może pani zrobić w tej sytuacji poza "umoralnianiem" syna i powtarzania pani zdania na ten temat. Na siłę nikogo się nie zmieni...

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty