Córeczka nie rozumie, co się do niej mówi - co robić?
Witam, jestem mamą Sary, która w grudniu skończy 4 latka. Córka mało mówi i mało rozumie. Miesiąc temu rozpoczęła drugi rok przedszkola, ale niewiele się zmieniła od zeszłego roku. Jest dzieckiem bardzo entuzjastycznym, problem polega na tym, że nie bardzo rozumie, co się do niej mówi i nie robi tego, czego się od niej wymaga. Dla przykładu - ciągle skacze, nawet gdy siedzi na sofie to podskakuje, gdziekolwiek wychodzimy ona ciągle podskakuje, praktycznie nie idzie, tylko skacze. W przedszkolu podczas śniadania nigdy nie siedzi w jednym miejscu: plecaczek zostawia na jednym stoliczku, śniadanie na drugim, a one jest jeszcze gdzie indziej, najczęściej siedzi pod stoliczkiem i bawi sie bucikami albo kolczykami, poza tym wszystko kładzie do buzi, a ma już prawie cztery latka.
Już prawie dwa lata próbujemy pozbyć się pieluszki i bardzo opornie nam to idzie, od niedawna nie ma pampersa, ale tylko w dzień i czasem nadal się moczy, ponieważ ciągle trzeba jej przypominać, sama się nie kontroluje. Nigdy nie opowiada o tym, co robiła w przedszkolu, na pytanie np. co robiłaś dzisiaj - rysowałaś?, odpowiada rysowałam, a co jeszcze robiłaś - śpiewałaś?, śpiewałam. Nauczycielka ciągle mi zwraca uwagę, że Sara nie wykonuje poleceń i nie robi tego, co inne dzieci. Sama też zauważyłam, że Sara nie koncentruje się na tym, co się do niej mówi, bo po prostu nie rozumie poleceń. Na koniec muszę dodać, że mieszkamy na Sycylii i Sara jest dzieckiem t.z.w dwujęzycznym, ale jestem pewna, że nie w tym jest problem, bo ona nie mówi wiele i nie rozumie w obu językach, chociaż do niedawna miała kontakt tylko z językiem włoskim.
Bardzo proszę o radę.