Czy Castagnus mógł wpłynąć na zafałszowanie wyników badań?
Witam,
mam 34lata, od 2 lat okres mam co 23-25 dni (częściej co 23) caly czas jestem zmęczona, często mam zawroty głowy. Od około roku ponad tydzień przed okresem boli mnie brzuch, piersi, (napięcie przed miesiaczkowe, tylko trochę wcześnie się zaczyna) do tego brazowe plamienie nawet 4dni przed okresem. Zaczęłam brać costagnus przez 3 miesiące - ból i plamienia były znacznie mniejsze i zaczynały się dzień, dwa przed okresem. Jednak osłabienie i zawroty głowy nadal były, zrobiłam więc morfologię wyniki nie mieszczące się w normie to: NEUT 1.85 (2.00-8.00), NEUT% 37.3% (40.0- 65.0), LYMPH% 52.2 (20.0-40.0), HGB 10.6 (12.0-16.0), HCT 33.2% (37.0-47.0), MCV 68.6 (81.0-96.0), MCH 21.9 (27.0-33.0), RDW-CV 17.6% (11.0-16.0), PDW 20.3 (6.1-11.1), MPV 12.6 (8.8-12.0), P-LCR 47.5% (6.0-24.0) zrobiłam jeszcze TSH 2.920 (0.270-4.200) i Prolaktyne 24.4 (6.0-29.9). Z wynikami zgłosiłem się do lekarza rodzinnego dostałam żelazo na 2miesiące, niestety nie zauważyłam zmiany po tych 2 miesiącach, poszłam do ginekologa-cytologia wyszła bardzo dobra, przez 3 miesiące brałam luteine (okres co 25 dni) po skończonym leku okres zaczął mi się po 22 dniach liczac od początku poprzedniego. Czy lek costagnus mógł wpłynąć na zafalszowanie wyników i jednak dzieje się coś z hormonami? Mam 5 letnie dziecko, od dłuższego czasu staramy się z mężem o drugie jednak nie udaje się. Jakie jeszcze badania powinnam zrobić?
