Czy ja z tego wyjdę? To już codzienność...
Mam 13 lat, jestem bardzo zagubiona. Kiedyś wszystko mnie cieszyło, teraz mnie to smuci... niedawno podcinałam sobie żyły... przestałam... Chodziłam do psychologa, nic mi to nie dało... Teraz mam myśli samobójcze... ostatnio chciałam się wieszać... Niedawno też nałykałam się tabletek, ale jak widać, nic mi się nie stało... Straciłam chłopaka, którego kocham nad życie... ; / wiem, że jestem za młoda, żeby stwierdzic prawdziwą miłość... ale... ale ja czuję, że to on jest jedyny... ma 16 lat... ; / ; ( Często też nie dogaduję się z rodzicami, chociaż wiem, że mnie kochają... Nie umiem sobie też poradzić z tym, żeby nie płakać. Umiem doradzać innym, lecz ja sama nie umiem sobie poradzić ze swoim życiem... To chyba nie jest normalne...