Czy jest u mnie ryzyko wścieklizny w tej sytuacji?

Chciałam zapytać czy w moim przypadku istnieje możliwość złapania wścieklizny. Zjadła kukurydzianą chrupkę, która była nadgryziona przez mysz w moim domku w lesie. Chrupka była nadgryziona przynajmniej 1,5 miesiąca temu. Od razu jak się zorientowałam, ze opakowanie było naruszone umyłam zęby oraz wypłukałam płynem do płukania. Mam jednak w jamie ustnej podrażnione dziąsło. Czy powinnam przyjąć profilaktycznie szczepionkę przeciw wściekliźnie?
KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Wścieklizna to choroba o ciężkim przebiegu, wywołująca wiele obaw. Nazywana bywa również wodowstrętem z uwagi na jeden z objawów. Człowiek może zarazić się wścieklizną od chorego zwierzęcia na skutek pokąsania przez nie lub przez kontakt uszkodzonej skóry, czy błon śluzowych ze śliną zwierzęcia. Na wściekliznę chorują zwierzęta stałocieplne takie, jak pies, kot, skunks, nietoperz, lis.

Jeśli chodzi o gryzonie, istotna jest informacja, że każdy gatunek zwierzęcia ma inny biotyp wirusa wścieklizny. Dlatego mamy np. wirus psi, lisi itd. Dla człowieka nie ma osobnego biotypu. Małe gryzonie, jak mysz, szczur, chomik na ogół nie mogą być zagrożeniem dla człowieka, z uwagi na to, że ich biotyp nie jest w stanie wywołać u niego choroby.

W opisanej przez Panią historii, ważne jest również to, że wirus wścieklizny poza zakażonym organizmem szybko ginie, w wysuszonej ślinie zachowuje żywotność do 14 godzin.

Biorąc pod uwagę powyższe informacje, nie ma powodów do obaw.

Ewentualnie kontakt ze specjalistą chorób zakaźnych pomoże ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości.

Pozdrawiam Panią ciepło i zapraszam do przeczytania artykułów na podobny temat:

https://portal.abczdrowie.pl/wscieklizna

https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/jak-mozna-zarazic-sie-wscieklizna-od-zwierzecia

https://portal.abczdrowie.pl/szczepienie-na-wscieklizne

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy jest ryzyko wścieklizny w tej sytuacji?

Witam około 2 tyg temu ugryzł mnie pies jednak miałam bardzo długą skarpetkę i okazało się że ugryzienie jest bardzo małe. Nie wiem czy pies był szczepiony ale rana goi się bardzo dobrze po ugryzieniu odrazu dokładnie przemylam ranę i ją odkarzyłam czy może mi coś grozić?
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam,

ryzyko wścieklizny zależne jest od tego, czy dane zwierzę chorowało na tę chorobę oraz od postępowania po zaistniałym incydencie.

Postąpiła Pani prawidłowo dokładnie przemywając ranę oraz odkażając ją tuż po ugryzieniu. Po opatrzeniu rany najlepiej jednak było zgłosić się do lekarza, aby zobaczył zranienie i podjął decyzję dotyczącą dalszego postępowania.

Na podstawie wywiadu oraz po obejrzeniu rany lekarz jest w stanie ocenić ryzyko zachorowania na wściekliznę. Wówczas może zalecić antybiotykoterapię bądź szczepienie przeciw tężcowi. Jeśli ryzyko zachorowania na wściekliznę jest duże, konieczne może być szczepienie przeciw wściekliźnie, które podawane jest w kilku seriach.

Ważne, aby działać od razu. Czym szybciej wdrożone zostanie leczenie, tym mniejsze prawdopodobieństwo zachorowania. Ponadto warto zidentyfikować zwierzę, które zaatakowało. Powinno ono zostać odizolowane na 10 dni, aby sprawdzić, czy nie ma u niego objawów wścieklizny. Proszę udać się do lekarza i porozmawiać z nim na ten temat.

Więcej na temat tej groźnej choroby znaleźć można w tekście: https://portal.abczdrowie.pl/wscieklizna.

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy w tej sytuacji istnieje ryzyko wścieklizny?

Dzień dobry. Najechałem na szczątki martwego dzika, kawałek uderzonego zwierzęcia leżał na drodze, nie mogłem uciec. Po przejechaniu przez zwłoki zatrzymałem się, aby obejrzeć auto. Na klapie bagażnika były milimetrowe kropki krwi - musiało chlapnąć jak przez niego przejechałem. Ja w pierwszej chwili ich nie widziałem (były małe jak ziarno maku) i delikatnie opuszkiem palców oparłem się o karoserie w trakcie kucania. Po zwróceniu na to uwagi od razu zdezynfekowalem ręce płynem dezynfekcyjnym na bazie alkoholu. Dodam, że nie miałem otwartych ran ani zadrapań, ale mam nawyk uporczywego obgryzania paznokci i skórek przy paznokciach. Czy w tej sytuacji istnieje ryzyko wścieklizny przy założeniu, że to było chore zwierze? Dziękuję za odpowiedź.
MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Dzień dobry,

w przypadku, gdy dotykał Pan nieuszkodzoną skórą niewielkich kropli krwi, które mogły pochodzić od potencjalnie chorego zwierzęcia, ryzyko przeniesienia wścieklizny nie istnieje.

Bardzo mało prawdopodobne jest, aby kontakt z materiałem biologicznym miały Pana skórki, przy paznokciach, dlatego zalecamy zachować spokój.

W razie jakichkolwiek dalszych wątpliwości może Pan oczywiście skonsultować się z lekarzem wirusologiem, który wszystko dokładnie Panu wytłumaczy.

Zachęcamy także do zapoznania się z artykułami o podobnej tematyce:

https://portal.abczdrowie.pl/jak-grozna-jest-wscieklizna

https://portal.abczdrowie.pl/szczepienie-na-wscieklizne

https://portal.abczdrowie.pl/wscieklizna

https://portal.abczdrowie.pl/ugryzienie-psa

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty