Czy konieczne jest stosowanie leku Aribit?
Dostałem od psychiatry neuroleptyk Aribit na moją depresję mimo tego, że nie mam omamów ani schozofrenii. Doczytałem się, że jednym ze skutków ubocznych substancji w tym leku jest depresja. Czy mam rzeczywiście ryzykować branie tych leków, które mogą pogłębić mój stan? Ja po 2 mocnych naparach z yerby mam napady śmiechu i płaczu po około godzinie, ale potem samopoczucie mam raczej pozytywne do końca dnia, więc czy neuroleptyk na prawdę jest koniecznością? Może po prostu zwykły antydepresant by pomógł w takiej sytuacji? Byłem tylko u jednego lekarza psychiatry, dobrym pomysłem byłaby wizyta u drugiego, niezależnego lekarza?