Czy mam depresję, czy to chęć zniszczenia samego siebie i egoizm?
Witam, mam na imię Paweł, mam 24 lata i pochodzę z Grudziądza. Dwa miesiące temu żona wyprowadziła się z naszego małego mieszkania, było ostatnio ciężko, ale dawałem rade aby utrzymać ja i naszego 1,5-rocznego synka. A mimo to żona, z dnia na dzień, postanowiła, że jedzie do swojej mamy, nie chciała wrócić - błagałem, prosiłem nic to nie dało. Żona twierdzi, że mnie nienawidzi. Trzy tygodnie temu przeprowadziłem się do Warszawy, aby znaleźć prace, pracy nie mogę znaleźć i kilka dni temu zacząłem myśleć o samobójstwie, kilka razy w życiu próbowałem je popełnić, ale jakoś przeszło, nie leczyłem się, miałem cel w życiu - żonę, dziecko, wszystko się układało, a teraz w jeden dzień wszystko przepadło, a ja nie mogę się podnieść, po prostu nie mogę się od tego uwolnić. Co mam robić, jak postępować? Każdy z mojego otoczenia mówi „będzie dobrze”, „będzie ok”, „ułoży się” - ja tak tego nie widzę. Nie wiem jak inni myślą, ale ja mam po prostu już wszystkiego dość, a zamiast wziąć się w garść to myślę jak stąd odejść. Nie wiem co mam robić, bo tak naprawdę chcę żyć normalnie, ale gdy jestem sam nie potrafię inaczej myśleć. Z góry dziękuję za odpowiedź.