Skoro mnie przytula, to może mnie jeszcze kocha?
Witam. Znów pojawiam się po długim czasie. Niestety dalej jest źle, nie rozumiem postępowania mojego byłego chłopaka, za każdym razem jak się spotkamy to on się zbliża do mnie, przytula, całuje mnie. Najbardziej bolało mnie to, że jak zapytałam dlaczego to robi, to odpowiedział, że to fizyczność, mnie to tak boli, dlaczego on tak mi odpowiedział?
Sam mówi, że martwi się o mnie, to dlaczego tak mnie traktuje? Jak można komuś powiedzieć „kocham cię”, a po chwili pomyliłem się? Naprawdę mam dość, nie potrafię normalnie żyć, kocham go, zrobię dla niego wszystko, zmienię się, nie potrafię bez niego żyć. On jest dla mnie wszystkim. Co ja mogę zrobić? Straciłam już sens życia, po prostu wstaje, krzątam się po domu i płaczę, przestałam chodzić do szkoły.
Niech mi ktoś z Państwa napisze, co ja mogę zrobić, powiedzieć mu. Skoro przytula mnie itd., to może mnie jeszcze kocha? Pomocy!