Czy mam się martwić o moją 16-miesięczną córkę?

Dzień dobry, mam pytanie odnośnie rozwoju mojej córeczki. Córa ma 16 miesięcy. Urodziła się 2 tygodnie przed terminem, jednak nie była wpisywana jako wcześniak. Masa urodzeniowa to 3450g i 57 cm. Dziecko w szpitalu było naświetlane z powodu żółtaczki. W wieku 4 tygodni ponownie trafiła do szpital na naświetlania z powodu zbyt wysokiego poziomu bilirubiny. Była tam tydzień.  W wieku 2 miesięcy zrobione badania. Wszystko w porządku. Mała pod względem ruchowym rozwija się dobrze. Główkę zaczęła ładnie trzymać w wieku 3 miesięcy, najpierw zaczęła raczkować (7 miesięcy), a później siadać samodzielnie. W wieku 9 miesięcy sama zaczęła się podnosić (wspinać) po meblach do pozycji stojącej. 11 miesięcy już chodziła za jedną rączkę. Tydzień przed roczkiem zaczęła sama chodzić.

Martwi mnie brak rozwoju mowy. Od początku raczej mało gaworzyła. Oczywiście zdarzało jej się, ale to tylko czasami. Aktualnie nie mówi. Tzn. mówi po swojemu. Sytuacja wygląda dokładnie tak: Córka potrafi porozumiewać się za pomocą paluszka (pokazuje co chce) i słowa yyyyyyyyyyy. To oznacza że coś chce. Gdy chce żeby jej coś powiedzieć to mówi : ta- ta- ta. Gdy spytać jej się jak robi auto to bez otwierania buzi buczy: buuuuuuuuuu  Jak spytać jej się jak robi piesek to także bez otwierania buzi mówi: hh-hhh I jak widzi jak ktoś robi siku i zapytać się jak się robi siku to mówi : siiiiiiiii Nie mówi świadomie mama tata daj to. Dużo mówi, ale po swojemu, np. bawiąc się książeczką. Jak ktoś idzie klatką również potrafi zaczepić i rozmawiać z daną osobą. Również wyglądając przez okno lubi rozmawiać po swojemu. Rozumie znaczenie słów: mama, tata, babcia - pokazuje te osoby zarówno na zdjęciu jak i na żywo.

Pokazuje części ciała u siebie i u innych. Czasami się myli. Rozumie polecenie wyrzuć pieluszkę, nie wolno czy podaj piłeczkę.  W momencie gdy jej czegoś nie pozwolimy to strasznie się denerwuje. Zaczyna płakać i się wyrywać, czasami potrafi lekko uderzyć lub rzucić jakimś przedmiotem. Martwię się o córkę. Nie wiem czy to poprawne zachowania. Pediatra mówi, że wszystko ok. Ale ja nie ufam za bardzo lekarzom pierwszego kontaktu. Syn siostry ma autyzm - ma 6 lat. Zdiagnozowano u niego autyzm w wieku 2 lat, jednak już od 1,5 roku chodziła po lekarzach i wszyscy mówili, że z nim wszystko ok.  Zastanawiam się nad wizytą u specjalisty od zaburzeń rozwoju. Myślę o wizycie w Opolu lub też w Warszawie u doktor Masgutowej (nie wiem jak dokładnie się to pisze, więc z góry przepraszam).

Proszę o radę co robić ?

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Witam

Wyobrażam sobie, że czuje Pani lęk, iż dziecko może cierpieć na zaburzenia autystyczne jak siostrzeniec. Często zdarza się, że rozwój dziecka nie przebiega zawsze harmonijnie we wszystkich dziedzinach. Proszę umówić się na konsultację z psychologiem, który określi poziom rozwoju dziecka, co z pewnością zmniejszy Pani lęki. Ponadto specjalista może zalecić Wam pracę z logopedą, celem usprawnienia mowy dziecka. Nie wydaje mi się by na tym poziomie wskazana byłaby wizyta w Ośrodku w Opolu bądź Warszawie.

Powodzenia i pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty