Czy menopauza może prowadzić do depresji?
Moja mama ma 55 lat. Od pewnego czasu zauważyliśmy ogromne zmiany w jej zachowaniu. Stała się zamknięta w sobie, milcząca, zamyślona. Nasza czujność była uśpiona, gdyż wszyscy myśleliśmy, że jest to chwilowe, spowodowane problemami mieszkaniowymi jednej z córek. Niestety, okazało się najgorsze, gdyż podjęła próbę samobójczą, wzięła tabletki, na szczęście została uratowana. Wtedy twierdziła, że wzięła je, bo myślała, że jest w ciąży w 6 mies. i czuła ruchy dziecka. No i w afekcie tego trafiła do szpitala na oddział psychiatryczny, jest pod obserwacją, ale wstępna diagnoza to ciężka depresja. Jest w ciężkim stanie psychicznym, bardzo się za wszystko obwinia, uważa, że nas skrzywdziła i przez nią wszystko wokół się zawali. Twierdzi, że nie ma po co żyć, że dla niej życie już się skończyło. Chciałabym zapytać, ile może trwać leczenie takiej osoby i czy jest szansa, że wszystko wróci do normy??? Mama też ciężko przechodziła klimakterium, nie brała środków farmakologicznych, czy to też mogło wpłynąć na obecny jej stan zdrowia? W naszej rodzinie pojawiło się też sporo problemów ostatnio, więc być może to też miało wpływ na jej psychikę, bo bardzo wszystko przeżywała. Chcielibyśmy po jakichś 2 tygodniach wypisać mamę ze szpitala i leczyć ją prywatnie w domu. Chciałabym zapytać - czy to byłoby możliwe i dla niej lepsze? Być może w domu szybciej do siebie dojdzie. Proszę o odpowiedź.