Czy mój syn może być dzieckiem autystycznym?
Witam!
Syn ma obecnie 15 m-cy. Od 8 m-ca życia jest rehabilitowany z powodu asymetrii ułożeniowej. Urodził się w 40 t. ciąży przez CC, dostał 10 pkt w skali Apgar. Syn obecnie uczęszcza od 3 m-cy do żłobka i bardzo dobrze czuje się pośród dzieci, potrafi się z nimi bawić i nawiązuje dobry kontakt. Jest dzieckiem wesołym i towarzyskim. Zaczął chodzić dopiero w wieku 14 m-cy, czyli m-c temu. Obecnie jest zafascynowany chodzeniem, nasłuchuje odgłosu tupania nóżkami o podłogę, bez przerwy by chodził, patrzy często na nóżki jak się ruszają, a nie przed siebie. Przez 2 pierwsze tygodnie chodzenia, oglądał swoje odbicie przed wyłączonym telewizorem i bardzo się cieszył, że widzi jak chodzi. Pierwsze słowa typu baba, zaczął mówić w wieku 8 m-cy, później było mama, tata, lala, dada, ble ble, ana, lala, dzi dzi. Ale nie widzę u niego postępu tej mowy, mama mówi bardzo sporadycznie, baba też, tata to samo, najczęściej słyszę lala, dzidzi i nic więcej, żadnych nowych słów, nawet w dziecięcym wydaniu.
Lubi oglądać książeczki, opowiadam mu szczegółowo obrazki w tych książeczkach, ma takie dźwiękowe z odgłosami zwierząt, ale ich nie naśladuje. Puszczam mu dużo piosenek dla dzieci. Z resztą on nauczył się samodzielnie włączać magnetofon i wkładać CD i kiedy ma ochotę to włącza samodzielnie. Wie co to piesek, kotek, krówka, ale nie pokaże palcem w książce, ani nie naśladuje odgłosów. Ponadto nie chce wskazywać palcem co chce, kiedyś robił kosi kosi - teraz nie chce, nigdy nie chciał też robić papa. Był tego uczony do znudzenia. Potrafi dać cześć, przybić " piątkę" , jak go o coś proszę, żeby dał to da, ale jak ma coś przynieść to już nie. Jest bardzo żywym dzieckiem praktycznie od urodzenia. Lubi się przytulać, lubi pieszczoty, bawi sie w chowanego,w akuku. Myślę, że rozumie to co się do niego mówi, przynajmniej w większości, stoi pod łazienką na komunikat, że idzie się kąpać, gdy mówię mu, że w tv jest bajka, to leci z drugiego pokoju i chętnie ogląda, w ogóle lubi tv, szczególnie reklamy.
Dodam, że rozumie zakazy, dokładnie wie czego mu nie wolno, ale i tak czasami próbuje, obserwując przy tym moją reakcję. Ładnie bawi się zabawkami, wrzuca list do skrzynki pocztowej, takiej dla dzieci, gdzie otwór jest bardzo mały, próbuje wkładać klocki w otwory, nie układa 2 klocków na siebie, ale patrzy jak ja to robię, i próbuje. Nie wiem czy to niepokojące? Syna oglądał 2 m-ce temu psycholog dziecięcy i pedagog, ale nikt nic konkretnego nie mówi, pani psycholog ostatnio powiedziała, że jak na dziecko z takim opóźnieniem w rozwoju psychoruchowym i tak ma nieźle opanowaną manipulację i potrafi koncentrować uwagę. Ale mnie jednak nie pokoi zachowanie syna, mam wrażenie, że jego rozwój jest nieharmonijny. Jest też pod opieką neurologa dziecięcego, ale na razie poza asymetrią nie miał nic zdiagnozowane. Wszyscy milczą, a ja umieram z niepokoju.
Proszę o poradę.