Czy moja narzeczona ma depresję?
Witam. Proszę o pomoc - wydaje mi się, że moja dziewczyna ma depresję. Myślę tak, ponieważ całkowicie brak jej dobrego nastroju, ma dość swojego wyglądu, towarzyszy jej ciągłe poczucie porażki.
Każdy sukces potrafi zinterpretować jako bez znaczenia, natomiast najmniejsza porażka jest przez nią interpretowana jako tragedia (płacz i spanie), uważa się za brzydszą i głupszą od większości koleżanek - mimo tego, że za nią ludzie się oglądają i więcej w życiu osiągnęła niż one - nie da się jej wytłumaczyć, że jest w błędzie.
Często też słyszę stwierdzenia, że czasem by chciała się nie obudzić. Kolejnym objawem jest to, że na nic nie ma ochoty, nic jej nie sprawia radości. O jakiegoś roku uczęszcza do prywatnego psychologa, ale, niestety, poprawy nie widać, a wręcz jest na odwrót, psycholog ten nie przepisuje żadnych leków, co wyczytałem na różnych stronach jest stosowane w przypadkach terapi.
Dziewczyna twierdzi, że nie ma depresji, a o tym co się dzieje u psychologa nie chce rozmawiać, więc trochę się boję, że nie obrał dobrego sposobu leczenia. Proszę o poradę, co powinienem zrobić w takim przypadku? Pozdrawiam i z góry dziękuję.