Czy moje objawy można łączyć z IBS czy nerwicą?
Witam,
Mniej wiecej od listopada spotykaja mnie problemy jelitowe. Zaczelo sie od luznych stolcow po poslikach lub rano zaraz po obudzeniu (przed sniadaniem). Myslalem, ze to jakis wirus wiec wzialem Smecte - przeszlo od razu. Przez jakis czas byl spokoj (oprocz tego, ze zostaly poranne stolce zaraz po wstaniu z lozka) a pozniej znowu wrocilo. Wiec znowu smecta i 2 tyg spokoju. Mecze sie z porannymi stolcami tak od tej pory. Czasem sa one luzne - biegunkowate by pozniej przez caly dzien po posilkach wyrzucac z siebie male 'bobki'. Pod koniec listopada bylem u lekarza mowiac, ze wieczorami mam dziwne bulgotania/przelewanie w brzuchu. Laczylem to z wroceniem do jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej. Lekarz dal mi jakis lek na IBS na test, nic nie pomoglo. Akurat wtedy nie mialem problemow z luznymi stolcami wiec nie wspomnialem o tym (moja wina). Dodam, ze jestem osoba bardzo nerwowa (w strone hipochondrii i tlumienia w sobie emocji). Wieczorami przed snem czuje bulgotania w brzuchu i czasem gazy. Za dnia kompletnie tego nie czuje. Dodam, ze ostatnio budze sie bardzo wczesnie rano nie mogac juz spac, lęk na mnie nachodzi i po ~1godzinie bez porannego snu musze isc do ubikacji oddac biegunkowaty stolec. Probuje sie leczyc Debutirem i Sanprobi IBS - ogromna poprawa w jakosci stolca na kilka dni i znowu nawrot. Bolu brzucha raczej nigdy nie odczuwalem, moze jedynie bardziej spiete miesnie na gorze brzucha. Naczytalem sie w internecie o Crohnie i wrzodach i jestem blady ze strachu. Czy moje objawy mozna laczyc z IBS lub nerwica?
