Czy może być to przewlekła obturacyjna choroba płuc?
Witam. Może opiszę swój przypadek..
Kiedy byłam 3 dzien na urlopie zaczal boleć mnie mostek i gdy się poruszałam promieniowało mi w stronę serca. Tak chodziłam 3 dni.. W końcu podam na się gdzie wykonano mi EKG serca i lekarka uznała że słyszy lekkie szmery i mam przyspieszony mocno puls. Kazalak zrobić echo i USG serca oraz przepisała mi propranolol. Brałam te tabletki jakieś 4 dni ponieważ nie uznałam takiej dłuższej potrzeby a do tego zrobiło mi się właśnie to coś...nie wiem jak to dokładnie opisać. Czy to są duszności ciężko mi okreslic...to jest takie uczucie jakbym nie miała w ogóle tej ulgi głębokiego oddechu.. dopiero za któryms razem mi się to udaje ale to też nie jest codziennie i non stop. Zrobiono mi USG i echo z sercem wszystko w porządku...gastroskopia również, zrobiono mi rtg pleców, wyszła kifoza, lordoza wszystko chyba co możliwe ale od tego podobno też nie mogę mieć objawow takich jak mam. Poszłam do lekarza rodzinnego żeby z tego zdjęcia rtg spojrzał i ocenił moje płuca. Jestem osobą paląca 7lat około 1 paczkę na dzień. Lekarz w zdj nawet nie zauważył że palę..zrobiono mi spirometrię i wyszła w normie. Dał mi skierowanie do pulmonologa ale mam dopiero na 25 czerwca i nie ukrywam że mam stres ponieważ stwierdził że może być to przewlekla obturacyjna choroba płuc...
Jestem osobą bardzo emocjonalna i nerwowa..co to może być? Mogę rownjerz wysłać zdjęcie pluc.
Z góry bardzo dziękuję za jaką kolwiek odpowiedz