Czy możliwa jest hiperprolaktynemia u 25-latki?
Witam. Mam 25 lat, nie planuje aktualnie ciąży. Zgłosiłam się do lekarza w lutym ze względu na trwające od kilku miesięcy zaburzenia miesiączkowania. Wyniki badań wykazały nadmiar prolaktyny (ponad 850 ulU/ml) i niedobór progesteronu (poniżej 1 w fazie lutealnej). Przez 2 miesiące brałam pół tabletki Bromergonu i w czasie brania tego leku PRL spadła do 403. Po kilku tygodniach od odstawienia wynosiła prawie 900. Po metoklopramidzie wzrost był 10 krotny. Na kolejnej wizycie przepisano mi tylko tabletki Belara, które biorę do tej pory. Endokrynolog uważa, że to hiperprolaktynemia czynnościowa, ale na polecenie ginekologa wykonałam ostatnio rezonans przysadki i czekam na opis. Ostatnio byłam u innego ginekologa z powodu infekcji. Oprócz infekcji lekarz poinformował mnie, że w okolicy prawego jajnika jest 4 cm torbiel oraz oba jajniki wykazują cechy policystyczne (15 pęcherzyków). Zgodnie z zaleceniem wykonałam test roma, wszystkie jego części są w normie. Tarczyca również badana kilkukrotnie i wyniki zawsze w normie. Wizytę u lekarza prowadzącego mam w połowie grudnia, nie mam możliwości skontaktowania się między wizytami a chciałabym przedstawić pełny zarys aktualnej sytuacji. Zdjęcia z ostatniego USG dostałam, lekarz na wizycie pewnie też zrobi USG, ale chciałabym się dowiedzieć, czy należy wykonać jeszcze jakieś badania laboratoryjne, np. makroprolaktyna jeśli MRI nic nie wykaże albo badania mające na celu potwierdzenie/wykluczenie policystycznych jajników. Czy też taka dalsza diagnostyka wskazana będzie dopiero przed planowaniem ciąży?
