Czy możliwe, że mam nerwicę i powinnam udać się do psychiatry?
Witam, Od ponad miesiąca mam duszności. Tak jakby powietrze doszło mi do polowy i nie chciało przejść dalej. Byłam u trzech lekarzy i każdy mówi, że to nerwy, ale ja nie wiem jak sobie z tym poradzić. Robili mi tez EKG, ale wyszło, że niby wszystko dobrze. Dziś doszło jeszcze mrowienie po prawej stronie i suchość w ustach. Ostatnio zdarza mi się wieczorami płakać przez jakieś 30 min. Czuję się bezradna i bez sił momentami. Boję się, że to nie nerwy. Zapisałam się do psychologa, ale wizytę mam dopiero w styczniu... Co mam zrobić? Gdzie iść? W moim mieście przyjmuje co jakiś czas psychiatra prywatnie. Myślicie, że powinnam tam iść? Proszę, pomóżcie. Czy to nerwica? Dodam jeszcze, że jestem osobą bardzo przeżywającą wszystko i strasznie nerwową.