Czy można pracować nad osobowością w wieku 25-lat?
Mam 38 lat i zdiagnozowaną osobowość zależno-unikającą oraz zaburzenia koncentracji i pamięci. Całe życie mieszkam z rodzicami i samodzielność od zawsze mnie przerażała ale w końcu za namową terapeutów a poniekąd zmuszony przez życie wyprowadzić się do innego miasta. W końcu normalni ludzie robią to zaraz po maturze, idąc na studia. Chciałem wreszcie „odciąć pępowinę”. Bałem się tego ale tak ułożyła się moja sytuacja zawodowa. Wynająłem mieszkanie wspólnie z sublokatorem. Na początku pensja wystarczała mi na czynsz i utrzymanie ale cały czas bałem się ,że zabraknie mi pieniędzy. Takie normalne życie skończyło się dla mnie załamaniem nerwowym i próbą samobójczą a potem hospitalizacją. Zniszczył mnie stres i smutek. Nowa sytuacja, normalna dla ludzi była dla mnie nie do przebrnięcia. Myślałem, że to tylko trudne początki. W końcu życie nie jest bajką. Ale było coraz gorzej. Nie przyzwyczaiłem do nowych warunków. Wpadłem w depresję tak głęboką, że postanowiłem się zabić. Próba się cudem nie powiodła. Nie wiem teraz, co robić. Pobyt w psychiatryku mi specjalnie nie pomógł. Wróciłem w fatalnym stanie do domu rodzinnego, mam inną pracę ale nie wiem, co robić. Chciałem po prostu pokonać strach przed życiem i podejmowaniem własnych decyzji, wyjść ze strefy komfortu. Skończyło się źle, niemalże tragicznie. Może niektórzy nie nadają się do normalnego życia? Może za późno na budowanie swojej osobowości? Najgorsze, że nadal nie widzę sensu mojej dalszej egzystencji. Nie wiem, kim jestem i czego chcę moje poczucie wartości jest zerowe. Źle się czuje wśród ludzi, bo czuję się niedostosowany społecznie
Czy w moim wieku można jeszcze coś zmienić? A może już za późno na naukę życia, zwaszcza, że nie mam pojęcia co chce robić?