Jak leczyć zaburzenia osobowości u 26-latki?

Dzień dobry, Jestem 25-letnią kobietą i od 2 lat (odkąd zdiagnozowano u mnie zaburzenia lękowo-depresyjne oraz podejrzenie zaburzenia osobowości unikającej) uczęszczam na terapię w nurcie psychodynamicznyn. Początki terapii były dla mnie bardzo trudne, ponieważ nie potrafiłam zaufać terapeucie. Wydawał mi się bardzo zimny, niedostępny, oceniający i wycofany przez co nie potrafiłam otwarcie dzielić się swoimi przeżyciami. Obecnie sytuacja wygląda dużo lepiej ale dalej istnieje dla mnie wątek, który jest dla mnie tematem tabu, a mianowicie wątek seksualności. Choć wiem, że jest to temat z którym mam bardzo duży problem to nie potrafię się przełamać i poruszyć go w rozmowie z terapeutą. Jedyna okazja do dyskusji na temat relacji damsko-meskich w moim życiu natrafiła się podczas konsultacji wstępnych, gdy to terapeuta zadawał pytania. Opowiedzialam wówczas, że (choć nie mam większych problemów w koleżeńskich kontaktach z mężczyznami) nie mam żadnych doświadczeń seksualnych, nigdy się nawet nie całowałam ani nie miałam chłopaka, a kilka randek na których byłam były dla mnie bardzo stresującym doświadczeniem. Tak bardzo jest mi wstyd, że w moim wieku mam problemy ,które normalnie dotyczą ludzi 10 lat ode mnie młodszych, że nie potrafię się przełamać i rozpocząć rozmowy na ten temat. Mam wiele (zapewnie irracjonalnych) obaw co do reakcji terapeuty. Boje się, że wydam mu się śmieszna, dziecinna, że go obrzydzę lub do siebie zrażę albo wręcz przeciwnie, że pomyśli, że poruszając takie wątki próbuję go uwieść. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że terapeuta jest mężczyzną prawie 2-krotnie ode mnie starszym oraz, że zdarzają mi się sny oraz fantazje erotyczne na jego temat. Rozważam już nawet zmianę terapeuty na kobietę ale żal jest mi 2 lat budowania więzi z dotychczasowymi terapeutą. W jaki sposób się przełamać i zacząć rozmowę na ten temat? Czy moje obawy co do reakcji terapeutyczne są na pewno irracjonalne?
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani, myślę że nie ma sensu zmieniać terapeuty. Proszę mi uwierzyć, że terapeuta jest po to, aby Pani pomóc a nie oceniać. To jest Pani życie i Pani wybory, nikt nie ma prawa tego oceniać. Może Pani stopniowo poruszać ten temat, aby się bardziej otworzyć. Trzymam za Panią kciuki

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty