Czy nie będę zmagał się z podwyższonym ciśnieniem?

Witam. Od kilku dni zmagam się z dziwnymi objawami. Jakis czas temu pojawił się u mnie bol brzucha po lewej stronie. Po wizycie u lekarza dostalem leki rozkurczowe poniewaz samo nie przechodzilo. Podobno był to rotawirus tymbardziej ze dzien przed pojawieniem się boku brzucha mialem rozwolnienie ktorym zarazil mnie syn. Lekarz stwierdzil ze to rotawirus. Pobralem leki i po kilku dniach przeszlo. W tym czasie zaczalem się sam diagnozowac w Internecie i oczywiscie naczytalem sie ze to moze byc nowotwór jelita grubego albo trzustka. Jako że jestem panikarzem poszedlem do lekarza rodzinnego. Dal mi badania z krwi, moczu i kalu oraz skierowanie na Usg jamy brzusznej. Wszystko wyszło ok i z badań laboratoryjnych i z usg. Lekarz od usg rowniez powiedzial ze.mogl to byc bol brzucha od rotawirusa, poniewaz zapytal dlaczego dostalem skierowanie na usg wiec wyjasnilem co sie dzialo. Przyznam ze po tych wszystkich badaniach nadal sie stresowalem az zaczelo mnie sciskac w mostku. Rowniez to.mnie przestraszylo i postanowilem wykonac rtg klatki piersiowej (mój tata zmarł na raka pluc w wieku 43lat) wiec oczywiście to mialem w głowie. Dodam że on palil cale zycie A ja nie spalilem jednego papierosa w swoim w obawie przed rakiem..z rtg tez jest wszystko ok. Ja jednak nadal czuje się taki poddenerwowany. W mostku czuje taki ucisk jakby. To z kolei w internecie oznacza zawal. Badam cisnienie 2 razy dziennie i mam na poziomie 135/84 puls 55-65 zdazyly mi sie jakies pojedyncze sytuacje ze obudziłem się w nocy i zaczalem myslec czy mam podwyzszone cisnienie lub puls. I tak ktorejs nocy mialem 150/105 puls 70. Nie wiem sam czym to wszystko jest spowodowane. Wieczorem jak sie czyms zajme i przestane koncentrować się nad dyskomfortem w mostku to czuje się nawet normalnie. Najgorzej jak zaczynam o tym myslec to jakby wszystko wracalo. Dzis w pracy caly dzien bylem poddemerwowany. Czułem jakby ucisk w mostku i nawet bol w plecach na wysokosci lopatek. Wierzyłem cisnienie i puls i bylo ok. Po powrocie z pracy zajalem sie jakas czynnością i raptem mi wszystko przeszlo. Teraz jak.to pisze to czuje się normalnie ale zastanawiam się czy w nocy znowu cos mi nie zacznie się dziac. Nie badalem sie kardiologiczne ale czy to uzasadnione? Zaczynam sie zastanawiać czy to.moze nerwica skoro badania mam ok a jak zajme się czyms konkretnym i nie myślę o dyskomforcie w piersiach to jest ok..prosze o porade. W moim miescie sluzba zdrowia wyglada kiepsko. Mam rozne mysli i nie chcialbym umrzeć w wieku mojego taty i zostawic swoich dzieci bez ojca. Moze to dziwne ale ja naprawde jestem panikarzem i moze faktycznie tp.tylko glowa i nerwy? Doradzcie gdzie sie udac z tym i jak sobie poradzic..sypiam rowniez kiepsko ponieważ jak wspomnialem denerwuje się czy tej nocy nie bedzie wyzszego cisnienia albo podwyzszonego pulsu.
MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu

Witam Pana,
wskazana jest diagnostyka czynnika psychicznego. Pomoc można uzyskać w Poradni Zdrowia Psychicznego.
Zaburzenia nerwicowe, związane ze stresem i pod postacią somatyczną często objawiają się np. tachykardią (przyspieszonym biciem serca) i podwyższone ciśnienie krwi, inne objawy to; nerwobóle, uczucie zdenerwowania, drżenie, napięcie mięśniowe, pocenie się, zawroty głowy, ucisk w klatce piersiowej, klucha w gardle, suchość w jamie ustnej, problemy gastryczne, przyspieszony oddech w wyniku pobudzenia układu autonomicznego (współczulnego). Lęk jest reakcją pojawiającą się w sytuacji, w wyniku interpretacji przez osobę zagrożenia, wyróżniamy aspekt; poznawczy (myśli, wyobrażenia), fizjologiczny (doznania w ciele) oraz behawioralny (odnosi się do zachowania).
Wszystkie te czynniki wzajemnie na siebie oddziaływają wywołując stany lękowe. Aspekt fizjologiczny jest instynktem samozachowawczym, czyli reakcją organizmu w odpowiedzi na zagrożenie, mobilizuje organizm do walki lub ucieczki, w wyniku pobudzenia układu współczulnego (autonomicznego). Aspekt poznawczy bazuje na myślach, wyobrażeniach o treści negatywnej, występuje pierwotnie w stosunku do emocji i aspekt behawioralny - to są przejawiane zachowania, Lęk można zniwelować na dwa sposoby: zmniejszając poczucie zagrożenia (farmakologicznie) lub zwiększając wiarę we własne umiejętności radzenia sobie z trudną sytuacją. Pomocny jest trening relaksacyjny; kiedy jesteśmy fizycznie zrelaksowani – następuje odprężenie psychiczne i odwrotnie, gdy psychicznie się zrelaksujemy – nastąpi odprężenie fizyczne. W Pana przypadku zalecana jest psychoterapia poznawczo - behawioralna, techniki relaksacyjne, psychoedukacja, która pomoże zrozumieć mechanizm powstawania objawów.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty