Czy potrzebuję jakiejś terapii?

Dzień dobry, Piszę w sprawie bardzo poważnego dla mnie problemu , który w dużej skali utrudnia mi zarówno życie jako kobiety oraz seksualne. Po długich rozmowach z partnerką, która jako jedyna dowiedziała się o tym problemie postanowiłam zgłosić się z prośba o radę/pomoc. Mam 23 lata, jestem kobietą, mam 190cm wzrostu. Już od dzieciństwa zmagam się z lękiem nazwanym przeze mnie „ LUDZIK”. Polega on na nagłym uczuciu bycia nikim (ludzikiem) w aspekcie płci i seksualności. Często już od najmłodszych lat po masturbacji czułam silne poczucie winy. Tłumaczyłam sobie , że to uczucie „bycia w grzechu” spowodowane jest skrajnymi poglądami religijnymi mojego ojca. Zaprzestałam jakichkolwiek praktyk religijnych , by pozbyć się owego poczucia winy i móc żyć jak każdy normalny człowiek. W końcu wszyscy się masturbują i uprawiają seks. Mój problem niestety nie zniknął. Jak tylko sięgnę pamięcią już jako 6latka miałam silny lęk i powiedziałam wtedy starszej o 5 lat siostrze , że czuje się jakbym była chłopakiem. Wstydziłam się strasznie swoich narządów i bałam się tego , że miałam być chłopcem i mogłabym mieć penisa lub , że jestem mężczyzna w ciele kobiety , bo moja mama oczekiwała syna. Strasznie przeraża mnie fakt , że czasem doznaje silnego uczucia wstydu , zażenowania , dyskomfortu oraz upokorzenia na raz i czuje się wtedy jakbym nie była ani kobietą, ani mężczyzna. Jakbym nie miała ani waginy ani penisa. Nie potrafię dokładnie tego opisać. Czuje się jakbym bała się tego co w człowieku jest wpisane gdy tylko się rodzi - seksualności. Strasznie utrudnia mi to postrzeganie siebie jako kobiety. Żyje w lęku, że miałam być mężczyzna , a bardzo dobrze się czuje w ciele kobiety i nie zmieniłabym płci. Myślałam, że to przez wzrost , który wyklucza u mnie figurę krągłej kobiety. Niejednokrotnie słyszałam komentarze, że jestem niekobieca. To również budziło we mnie lęk, że inni widzą we mnie więcej mężczyzny,postaci bezpłciowej , aseksualnej niż kobiety. Nie mam problemów z podnieceniem przy mojej partnerce jednak czuje, że przez to zaburzenie moje libido w porównaniu do ludzi w moim wieku jest stosunkowo niskie. Przez wiele lat odczuwałam podniecenie samymi narządami tym co zasłonięte , niewidoczne dla oczu. Nie zawsze, ale w większości to tak jakby w ogóle nie podniecać się człowiekiem. Proszę o pomoc w kwestii tego zaburzenia i informacje czy potrzebna będzie terapia z psychologiem bądź leki uzupełniające deficyt w gospodarce hormonalnej. Chciałabym mieć wysokie libido , a nie żyć jakbym bała się lub nie potrzebowała seksu, ponieważ to bardzo ważny element związku , bez którego można stracić partnerkę. U mnie wraz że stażem związku libido zamiast rosnąć jakby w ogóle czasem nie istniało. Nie chce by osoba , z która jestem przez mój problem czuła się jakby mnie nie pociągała. Ps. Moja mama w 6 miesiącu była u bioenergoterapeuty , który po dotknięciu jej brzucha stwierdził , że zmieni płeć dziecka z chłopczyka na dziewczynkę. Mam wrażenie, że to jakiś rzucony urok. Nie wiem czy to będzie miało jakiekolwiek znaczenie w mojej sprawie, chciałam w wiadomości zawrzeć wszystkie informacje , które według mnie mogą mieć znaczenie w ogólnej ocenie.
KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty