Czy leki pomogą mi odzyskać energię i pewność siebie?

Jestem 31 letnia kobieta,wczesniej byłam postrzegana jako osoba pełna energii,pewna siebie,twardo stąpająca po ziemi z reguły uśmiechnieta i pełną życia. Pomimo iż moje życie małżeńskie legło w gruzach i sama wychowuje 7 letnia córeczke to nie poddawałam sie i jakos radziłam sobie z praca,nauka w weekendy i zajmowaniem sie domem.Od 3 lat mam rozpoznanie nerwicy ,objawiała sie napadami duszności,brakiem powietrza,szybkim meczeniem sie i omdlewaniem,czesto nawet podczas snu bez żadnych powodów do zdenerwowania sie budziłam sie z takim atakiem.przyjmuje leki takie jak Atarax,Coaxil i Belergot w zależności od stanu samopoczucia.Faktem jest,że leki pomogły na dotychczasowe objawy i moje dolegliwości zmniejszyły sie ale od kilku msc.z dnia na dzien trace energie i zamykam sie w sobie.Jestem przygnebiona,nic mi sie nie chce,czesto płacze,najlepiej zamknela bym sie na cztery spusty aby nikt mnie nie odwiedzał,straciłam pewność siebie,czuje sie nie atrakcyjna,nie mam poczucia wlasnej wartosci i w około wszystko wszystko straciło dla mnie sens.To co dotychczas probowałam osiagnac teraz mnie nie cieszy,nie moge sie skupic na prostych sprawach,stałam sie mało komunikatywna i uciekam od ludzi,przestałam spotykac sie ze znajomymi,boje sie umowic z jakims meszczyzna na kawe a z drugiej strony dobija mnie ta samotnosc,monotonnośc mojego zycia.Funkcjonuje tylko dla corki,ukrywam swoje emocje i nostalgie przed rodzina.Naprawde zaczynam sie martwic i zastanawiam sie czy kiedys odzyskam swoja energie i pewnosc siebie.Czy leki mi w tym pomoga?
KOBIETA ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Bardzo dobrze, że leczy się Pani u psychiatry i przyjmuje leki. Proszę jednak pamiętać, że farmakoterapia działa tylko na objawy, ale nie wyeliminuje przyczyn, jakie prowadzą do Pani problemów emocjonalnych. Tylko dzięki psychoterapii mogłaby Pani uzyskać wgląd w siebie i przepracować problemy, które leżą u podłoża Pani dolegliwości. Być może źródłem Pani nerwicy nie jest rozpad małżeństwa i samotne rodzicielstwo, co raczej głęboko ukryte konflikty wewnętrzne, których nie jest Pani świadoma. Niewątpliwie to, że sama opiekuje się Pani 7-letnią córeczką, pracuje zawodowo, prowadzi dom, uczy się w weekendy jest poważnym wyzwaniem i przeciążeniem dla organizmu. Żyje Pani w ciągłym napięciu i stresie, stąd objawy nerwicowe, jak napady duszności, męczliwość, omdlenia. Niepokojące jest jednak to, że ostatnio spada Pani samopoczucie – czuje się Pani nieatrakcyjna, zamknęła się Pani w sobie, straciła poczucie sensu życia i pewność siebie, nie chce się Pani z nikim spotykać, unika ludzi, czuje się mało wartościowa. Niska samoocena, anhedonia, brak radości, dekoncentracja, melancholia mogą wskazywać na stany depresyjne. Przeżywa Pani konflikty motywacyjne – z jednej strony, chciałaby Pani spotykać się ze znajomymi i pragnie umówić się z jakimś mężczyzną, a z drugiej strony, tłamsi Pani w sobie wszystkie emocje i ogranicza swoje życie tylko do córki. Jest Pani młodą kobietą i ma prawo żyć tak, jak chce. Oczywiście, córka zawsze będzie zajmowała ważne miejsce w Pani życiu, ale ma Pani prawo do szczęścia. Czy leki pomogą? Na pewno farmakoterapia jest skuteczna, ale ja na Pani miejscu zastanowiłabym się nad podjęciem psychoterapii. Połączenie leków z metodami terapeutycznymi na pewno dadzą jeszcze lepsze efekty. Może Pani zajrzeć także do artykułów pod poniższymi linkami:

http://portal.abczdrowie.pl/jak-cieszyc-sie-zyciem
http://portal.abczdrowie.pl/samotnosc-po-rozwodzie
http://portal.abczdrowie.pl/nowy-zwiazek-po-rozwodzie
http://portal.abczdrowie.pl/rozwod-i-co-dalej

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty