Jeżeli osoba kochana "nie jest jakiś niepełnosprawny, upośledzony umysłowo itp. Jest naprawdę zdrowym człowiekiem tylko, że ma dużą głowę" a do tego sama Panią kocha i traktuje "jak księżniczkę" to wspaniale. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czy kocham dlatego, że ktoś ma kształtną głowę i jest przystojny czy dlatego, że jest dobrym człowiekiem i szanuje mnie?" Nie rozumiem o jaką "chorobę" chodzi, bo pisze Pani "przerosła mnie jego choroba". To jest przecież zdrowy człowiek, jak Pani napisała. Chyba Pani się wstydzi jego wyglądu? Tu może leżeć przyczyna. Czy Pani nie przesadza? Chce Pani trafić na kogoś kto ma kształtna głowę, jest bardzo przystojny i koleżanki będą zazdrościły, kto będzie udawał, że Panią kocha, później zacznie popijać, "narobi" dzieci a w końcu odejdzie do innej. Czy tego Pani chce?
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy jest szansa na utrzymanie związku z osobą niepełnosprawną? – odpowiada Paweł Żmuda-Trzebiatowski
- Czy moje zachowanie było prawidłowe? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Czy słusznie rezygnuję z naszej relacji? – odpowiada Paweł Żmuda-Trzebiatowski
- Rozwój psychologiczny 3-letniego dziecka – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Czy taka reakcja jest normalna? – odpowiada Mgr Łucja Fitchman
- Czy ta decyzja o rozstaniu była słuszna? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Rozstać się z dziewczyną czy walczyć o związek? – odpowiada Mgr Krystyna Zelek
- Depresja a agresja – odpowiada Dr n. med. Anna Zofia Antosik
- Jak rozróżnić miłość od lęku przed samotnością? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Związek z mężczyzną w separacji – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
artykuły
"Przeszłam przez depresję, byłam w szpitalu psychiatrycznym". Rozmowa z Martą Kieniuk Mędralą #ZdrowaPolka
"Szpital psychiatryczny kojarzy się z wariatami, k
Przeszła 19 przeszczepów. Cudem przeżyła domowy wypadek
Monika Ropejko z Włocławka cudem uniknęła śmierci.
Smutna prawda o SORach: Przekroczenie granicy godności
W maju dziennikarka Magdalena Rigamonti opisała na