Czy Propranolol zadziałał na nerwicę?
Dwa miesiące temu odstawiłam propranolol 10mg, który brałam od dwóch lat na nerwice, trzy tygodnie po odstawieniu zaczęły mi drętwieć ręce po kilku godzinach zdrętwiała mi lewa strona bolały mnie rece i nogi, miałam zawroty głowy mrowienie na twarzy i sztywniały mi tętnice na szyji, od następnego dnia chodziłam z obolałą klatką piersiową i mimo że nie miałam gorączki to budziłam się w nocy oblana potem, po kilku dniach zadzwoniłam do lekarza i mówił żebym brała aspargin z racji wahań moich elektrolitów, pomogły mi już pierwsze tabletki,lecz dziś już tak jakby mniej. Przy tych objawach które wymieniłam wyżej żadna hydroxyzyna (doraźnie) i egzysta którą biorę mi nie pomogły, pomogła mi bardziej melisa. Dwa lata temu miałam taki atak że miałam gorączke, zawroty głowy, łomotanie serca, kłopoty z oddychaniem, tętno 140 i stopy zimne jak z lodówki,ale nie miałam i nie mam żadnych napadów lęku ani paniki. Byłam u psychoterapeutów dwóch i nie chcą ze mną pracować bo twierdzą po rozmowie że nie ma nad czym. Odkąd nie biorę propranololu do dziś się czuje źle, ale czy ten propranolol na pewno działał mi na zaburzenia lękowe /nerwice?
