Czy przesuwanie się jądra miażdżystego będzie prowadzić do powiększania się wypukliny?
Witam serdecznie! Mam 39 lat. Od 10 miesięcy borykam się z dolegliwościami dolnego odcinka kręgosłupa. W początkowym etapie ból był ostry i unieruchomił mnie na ok. 1 tydzień, następnie objawy złagodniały i obecnie polegają na rwie obu pośladków i ud (przy siedzeniu) oraz sztywności i bólu w dole kręgosłupa przy skłonach. Brak jest innych objawów neurologicznych (co potwierdził neurolog jeszcze przed wykonaniem rezonansu). Obecnie jestem po rezonansie magnetycznym, którego wyniki poniżej: Badanie wykonano w sekwencji SE FSE uzyskując obrazy T1- i T2- zależne w płaszczyźnie strzałkowej i poprzecznej. Lordoza kręgosłupa lędźwiowego spłycona. Sygnały z trzonów kręgowych obrazują się typowo. Na poziomach L4-L5 i L5-S1 dehydratacja krążków międzykręgowych. Na poziomach L5-S1 wypuklina jądra miażdżystego tylna-centralna z impresją na worek oponowy na głębokość 9 mm. Końcowy odcinek rdzenia kręgowego nie wykazuje obecności ognisk o patologicznym sygnale. Proszę o interpretację wyników oraz odpowiedź na następujące pytania: 1. Czy doszło do przerwania pierścienia włóknistego? 2. Czy ryzyko rozlania jądra jest wysokie? 3. Czy są wskazania do wykonania operacji? 4. Czy przy zmieniającym się trybie życia dolegliwości mogą ustąpić oraz czy przy tych rozmiarach wypuklina z czasem może się nieco wchłonąć? 5. Czy terapia manualna, myślę tu o chiropraktyce może pomóc w moim schorzeniu? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.