Czy stan psychiczny ma wpływ na postęp choroby?

Witam, mam 31 lat. Dwa lata temu zdiagnozowano u mnie nefrokalcynozę. Rok temu urodziłam córeczkę i okazało się, że wyniki pogorszyły się. Od 3 miesięcy nie funkcjonuję normalnie, mam bardzo obniżony nastrój, często płaczę bo nie mam sił by zajmować się dzieckiem. załamuje mnie myśl, że kiedy przyjdzie czas na dializy nie będę spędzać z moim dzieckiem aż tyle czasu. Chciałabym jeszcze pożyć i wychować malutką ale cały czas myślę, że może mnie zabraknąć a myśli te chyba już ostatecznie odbierają mi siły. czuję się coraz gorzej i nie potrafię cieszyć się życiem. rozmyślam tylko, że to niesprawiedliwe, że jestem chora itd. Chciałabym wiedzieć czy nastawienie do choroby, brak jej akceptacji może przyspieszać jej rozwój? Dziękuję za odpowiedź. Partycja
31 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Każda choroba czy kalectwo to poważne wyzwanie dla człowieka, które niesie ze sobą stres i konieczność zaadaptowania się do nowych warunków, okoliczności, przyjęcia innego stylu życia, zreorganizowania dotychczasowego modelu funkcjonowania rodziny. Obniżony nastrój, smutek, lęk, niepokój o jutro, przygnębienie, myśli o śmierci, brak siły, zmęczenie i brak radości życia to częste reakcje ludzi borykających się z przewlekłymi chorobami. Niewątpliwie podejście psychiczne do każdej sytuacji w życiu wpływa w pewnym sensie na jej przebieg. Niektórym wydaje się, że hasło „myślenie pozytywne” to pusty frazes. Niestety, stres i ciągłe zadręczanie siebie nie przynosi żadnych konstruktywnych efektów. Człowiek zaczyna koncentrować się na tym, co negatywne i szuka potwierdzeń w rzeczywistości swoich „czarnych scenariuszy” na życie – działa na zasadzie samospełniającego się proroctwa.

Ponadto, badania z dziedziny psychoneuroimmunologii, która odkrywa związki między samopoczuciem psychicznym a zdrowiem fizycznym ciała, wnoszą, że stres i napięcie psychiczne obniżają poziom odporności organizmu. Człowiek jest bardziej podatny na infekcje, gorzej reaguje na przyjmowane leki, nie wierzy w pomyślność procesu leczenia. Psychika i ciało to dwa komplementarne systemy – zachwiania w jednym destabilizują równowagę w drugim układzie. Badania dowodzą np. że pesymizm, traumatyczne przeżycia, ciągły stres mogą powodować spadek aktywności komórek układu immunologicznego – komórek T i tzw. natural killer.    

Stres nie wywołuje choroby, ale katalizuje (przyspiesza) proces chorobowy i utrudnia dochodzenie do zdrowia. Co istotne, czynniki psychologiczne mogą mieć swój udział w chorobie, ale również psychika może „pomagać” w leczeniu. Dowiedziono np. istnienia zjawiska placebo, które polega na tym, że pacjentowi, któremu podano rzeczywiście neutralną substancję (np. sól fizjologiczną albo witaminy) zamiast zastosowania prawdziwego leczenia, naprawdę zdrowieje, wierząc w pomyślność i skuteczność terapii i nie będąc świadomym, że podany środek w istocie nie ma wpływu na jego stan zdrowia. Jak widać, sfera psychiki bierze udział w procesie leczenia i jak dotąd nie udało się do końca wyśnić fenomenu tego zjawiska.

Więcej na temat psychoneuroimmunologii i wpływu stresu na organizm może Pani przeczytać na stronach naszego portalu abcZdrowie:

http://portal.abczdrowie.pl/psychoneuroimmunologia
http://portal.abczdrowie.pl/choroba-xxi-wieku
http://portal.abczdrowie.pl/ciagly-stres

Proszę być dobrej myśli. Ma Pani przecież dla kogo żyć i dla kogo zmagać się z trudami dnia codziennego.

Pozdrawiam ciepło

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty