Czy tabletki od psychiatry pomogą mi uciszyć nerwy?
Witam, mam 51 lat i od roku zdiagnozowaną niedoczynność tarczyc oraz hashimoto. Lekarz ginekolog przepisał mi również plastry na menopauzę. Ponieważ objawy niepokoju i lęku, płaczliwość nie minęły dostałam skierowanie do psychiatry, gdzie przepisano mi tabletki asertin. Biorę je dopiero od kilku dni, wydaje mi się że jest ciut lepiej ale mam obawy, czy nie biorę zbyt dużo tabletek i nie odbije się to negatywnie na moim zdrowiu. Lekarz psychiatra powiedział, że ja mam też delikatny charakter i nie jestem asertywna i skierowała mnie również do psychologa. Zawsze taka byłam, przejmowałam się wszystkim, często też przy sytuacjach stresowych miałam migrenę. Czy tabletki od psychiatry pomogą mi "uciszyć" nerwy bo często jestem rozdygotana.
Jednak po kilku dniach przestałam brać asertin ponieważ źle się czułam, strasznie bolały mnie gałki oczne i dziwnie sie czułam. Nie wiem czy miałam przeczekać te objawy bo każdy mówi, że tabletki na uspokojenie dopiero po dłuzszym czasie przynoszą poprawę. Proszę o pomoc.
