Czy do psychiatry, psychologa lub terapeuty potrzebne jest skierowanie?

Witam!!! Czy do psychiatry, terapeuty lub psychologa potrzebne jest skierowanie? Są jakieś przychodnie, gdzie można iść bez skierowania? Do kogo najlepiej iść z takimi objawami jak: niska samoocena, zbyt duża wyobraźnia, częsty płacz i wrażliwość? Czy psycholog, psychiatra lub terapeuta to przyjmują jedynie prywatnie? Czy można skorzystać z ich pomocy na Fundusz? Nigdy wcześniej nie korzystałam z tego rodzaju pomocy, wręcz uważałam, że to trochę wstyd, ale ostatnio nie radzę sobie z własnymi emocjami i potrzebuję pomocy. Ponoć pierwszy krok, aby ją otrzymać, to właśnie przyznanie się, że pomoc psychologa lub psychiatry jest potrzebna. Proszę zatem  o pomoc. Z góry dziękuje :P
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu
Lek. Jacek Ławnicki
98 poziom zaufania

Witam!
Do psychiatry nie jest konieczne skierowanie. Adresy placówek w swojej okolicy znajdzie Pani w internecie.

0

Witam, do lekarza psychiatry nie potrzebne jest skierowanie, natomiast w ramach NFZ do psychologa jest potrzebne skierowanie, które może wystawić lekarz POZ lub lekarz psychiatra. Objawy o jakich Pani pisze bez wątpienia wymagają pomocy psychologa, zachęcam do wizyty, życząc powodzenia w spotkaniach terapeutycznych.

0
Tomasz Nęcki
64 poziom zaufania

Dzień dobry,

psychiatra jest jednym ze specjalistów, do którego nie jest potrzebne posiadanie skierowania. Można wobec tego udać się na wizytę do psychiatry w ramach NFZ, jak i prywatnie.

Biorąc pod uwagę występujące u Pani i wspomniane przez Panią dolegliwości, rzeczywiście warto byłoby porozmawiać o swoich problemach z psychiatrą. Wspomniała Pani, że odwiedzenie psychiatry to „trochę wstyd” – ależ w żadnym wypadku tak nie jest! Psychiatria jest jedną z podstawowych medycznych dyscyplin, lekarze, którzy zajmują się tą dziedziną, kończą takie same studia medyczne jak wszyscy inni specjaliści.

Proszę pamiętać o tym, że niska samoocena, płaczliwość czy inne, opisane przez Panią problemy nie są powodem do wstydu – one mogą się przytrafić po prostu każdemu człowiekowi. Zaburzenia i choroby psychiczne wciąż bywają uznawane za temat tabu, a jest to sytuacja zdecydowanie krzywdząca dla wszystkich ludzi zmagającymi się z takimi problemami. Pacjenta, który choruje na nadciśnienie tętnicze, nikt nie stygmatyzuje – dlaczego więc tak traktowani bywają pacjenci z depresją czy schizofrenią? W końcu każda z wymienionych jednostek jest chorobą, na której wystąpienie pacjent wcale nie musiał mieć wpływu.

Jeżeli czuje Pani, że nie daje sobie Pani sama rady ze swoją psychiką, to rzeczywiście warto porozmawiać o tym ze specjalistą. Wizyta u psychiatry nie boli, polega ona na rozmowie, dzięki której – jeżeli rzeczywiście zajdzie taka potrzeba – będzie możliwe rozpoczęcie u Pani stosownego leczenia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty