Czy potrzebuję skierowania do psychologa?

Witam serdecznie! Jestem zdesperowany mam wiele depresyjnych zachowań wskutek długiego okresu niepowodzeń osobistych . Wiem że tylko wizyta u psychologa jest mi w stanie pomóc. Chciałbym się dowiedzieć czy potrzebuje skierowania do psychologa? Czy wystarczy tylko że sam się zglosze ? Jan 53 lata
MĘŻCZYZNA, 54 LAT ponad rok temu

Witam Pana,
do psychologa w ramach NFZ potrzebne jest skierowanie od lekarza psychiatry lub lekarza pierwszego kontaktu. Prywatnie można zgłosić się bez skierowania do psychologa/psychoterapeuty.
Pozdrawiam serdecznie

0

Witam serdecznie,

Do lekarza psychiatry nie potrzebne jest skierowanie, do psychologa (w ramach NFZ) potrzebne jest skierowanie, które może wystawić lekarz POZ lub lekarz psychiatry.

Pozdrawiam
Agnieszka Jabłonowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy ja potrzebuję psychologa?

Proszę o pomoc, zmagam się sama ze sobą i ze swoimi problemami od ponad pięciu lat. Właśnie jakieś 5 lat temu dopadła mnie depresja. Przyczyną była nieszczęśliwa miłość.

Chciałam się zabić, stałam nawet już na wieżowcu, padało, ale nie miałam odwagi tegi zrobić. Gdy rodzice się dowiedzieli, trzymali mnie w domu, zmusili mnie do wizyty u psychologa - nic nie pomogła, lecz pogorszyła, nie chciałam nic powiedzieć przy mamie. Czułam się jak wariatka. Straciłam zufanie znajomych, znienawidziłam ich wszystkich. Z czasem przeszło, ale ten stan, te myśli samobójcze powracają.

W domu nie jest najlepiej - alkohol, kłótnie - nie radzę sobie z tym. Sama zaczęłam pić, może nie w tak dużych ilościach, ale piję często - to jest ucieczka od wszystkiego, czuję się taka samotna, nic w życiu mi nie wychodzi, gdybym mogła, zabiłabym się, ledwo skończyłam szkołę, maturę - zrobiłam to dla jednego człowieka, któremu na tym zależało, tylko dla niego.

Czuję taką niechęć do życia, nie umiem się normalnie cieszyć, siedzę sama w pokoju i płaczę, a zarazem martwię się o innych, o ich problemy, żyję ich problemami. Czy ja jestem normalna? Koleżanka namawia mnie na psychologa, ale ja się nie odważę, z resztą czy jest on mi potrzebny? W czym może mi pomóc? Proszę o odpowiedź.

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Witam!

Sądzę, że w tej sytuacji psycholog albo psychoterapeuta byłby bardzo pomocny. Ma Pani uraz do psychologów po tym, że zmuszono Panią do takiej wizyty. Uważa Pani, że wtedy to pogorszyło sytuację. Proszę jednak pomyśleć nad jedną rzeczą - tak jak spotyka Pani różnych ludzi, tak różni są psychologowie. Warto dlatego spróbować takiej pomocy i przekonać się, czy ta osoba będzie dla mnie odpowiednia.

Bardzo dobrze, że mimo tej ciężkiej i wyczerpującej sytuacji ma Pani kogoś, dla kogo chce się starać i rozwijać. Może Pani porozmawiać z tą osobą o swoich kłopotach i wspólnie poszukać ich rozwiązania. Jeśli pochodzi Pani z rodziny z problemem alkoholowym, to polecałabym terapię dla DDA. Pozwala przepracować przeżycia z przeszłości, domknąć ten okres życia i zacząć sprawnie funkcjonować w społeczeństwie. Bezpłatną pomoc znajdzie Pani w OPS-ach oraz Ośrodkach Interwencji Kryzysowej. Pracują tam specjaliści, którzy pomagają osobom z podobnymi do Pani problemami. Warto zatem skorzystać z ich pomocy i poprawić jakość swojego życia. 

Pozdrawiam

0

Witam serdecznie,
W obliczu opisywanej przez Panią sytuacji - pomoc psychologa będzie pomocna. Mówi Pani o trudnych warunkach życia i uciążliwych zachowaniach. Warto byłoby przemyśleć dłuższą współpracę ze specjalistą w postaci psychoterapii.
Zapraszam na rozmowę.
Pozdrawiam, Magdalena Rachubińska

0

Rozpoznane depresja jest rozpoznaniem lekarskim i jako takie ma prawo postawić je tylko lekarz.
Proponuję udać się na konsultację do psychiatry. Specjalista po dokładnym przeprowadzeniu wywiadu lekarskiego będzie mógł postawić diagnozę i dobrać odpowiednie postępowanie. Oceni też nasilenie objawów i zdecyduje, jeśli będzie taka potrzeba, o zastosowaniu farmakoterapii, psychoterapii lub obu metod łącznie.
Depresja polega na zaburzonych stosunkach pomiędzy neuroprzekaźnikami w mózgu i jest taka samą chorobą jak każda inna. Leczenie polega na przywróceniu prawidłowych ilości neuroprzekaźników w mózgu.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy potrzebuję skierowania do onkologa?

Mam 23 lata. Wyczułam zgrubienie w piersi. Czy potrzebuje skierowanie do onkologa ??
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu
Redakcja abcZdrowie
98 poziom zaufania

Witam,

regularne samobadanie piersi jest bardzo istotne, natomiast warto wiedzieć, że nie każda zmiana w piersi czy jej okolicach jest powodem do niepokoju, gdyż wiele z nich wynika z cyklu miesiączkowego bądź zaburzeń hormonalnych.

Łagodne dysplazje, będące skutkiem zaburzeń gospodarki hormonalnej, to torbiele, zmiany włóknisto-szkliste czy rozrostowe przewodów wyprowadzających. Proszę zapoznać się z tym artykułem, omawia najbardziej powszechne zmiany w obrębie piersi: https://portal.abczdrowie.pl/choroby-piersi.

Diagnostyka, którą powinna Pani podjąć na początek nie wymaga wizyty u onkologa, lecz u internisty bądź ginekologa, w zależności od tego, do kogo łatwiej będzie się obecnie dostać. Lekarz ginekolog na podstawie badania palpacyjnego może skierować Panią na USG oraz badania hormonalne w celu ustalenia charakteru zmian. USG oraz ocena stężenia estrogenów, progestagenów, prolaktyny, steroidów i hormonów tarczycy pozwoli lekarzowi na ustalenie przyczyn dolegliwości, a także będzie wskazówką do leczenia lub dalszej diagnostyki. Więcej pod tym adresem: https://portal.abczdrowie.pl/zmiany-lagodne-w-piersiach.

Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.


0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty