Czy tak powinna zbierać się ślina?
Mam 50 lat, jestem po częściowej odbudowie zwarcia (dentyści zdiagnozowali patologiczne starcie zębów), które jest dosyć skomplikowane z powodu wady zgryzu (tyłozgryz i węższa dolna szczęka, co spowodowało, że z jednej strony u góry zęby wyrosły lekko w bok, do środka). Ingerencja stomatologa w odbudowę spowodowała u mnie zaburzenia w przełykaniu śliny, konkretnie w pierwszym etapie, tzn. przygotowaniu (zebraniu) śliny do przełknięcia i c.d. w jamie ustnej. Muszę ten proces kontrolować, straciłam naturalność, muszę uważać, żeby zbierając ślinę przed przełknięciem nie zasysać do środka warg (szczególnie dolnej) i policzków (blisko ust). Czy jest jakiś specjalista, który może mi w tym pomóc? Obecnie mam odbudowane zęby na dole, czy po górnej odbudowie jest szansa na poprawę? Nie pamiętam kiedy zaczął się ten kłopot, być może stopniowo ścierające się zęby stopniowo go powodowały, ale wady zgryzu już nie poprawię i szpara pozostanie, była zresztą zawsze, a jednak nie pamiętam, żebym przez większość życia borykała się z kontrolą przełykania. Czy w ogóle naturalne jest to zbieranie śliny przed przełknięciem przy jednoczesnym wysiłku, żeby nie zasysać ust? Naprawdę nie wiem co z tym zrobić i bardzo mnie to męczy. Będę wdzięczna za dobrą radę.
Pozdrawiam,
