Witam!
Pani tato przeżywa ciężkie chwile. Zabieg, który go czeka, musi wywoływać u niego lęk i silne emocje. Opisane zachowanie może być objawem depresji, ale także adaptacyjnym zachowaniem do nowej, trudnej dla niego sytuacji. Mężczyźni radzą sobie z problemami trochę inaczej niż kobiety. Panowie często nie czują potrzeby rozmawiania o problemach, wolą je "przetrawić" w samotności. Dlatego warto dać tacie czas na swoje przemyślenia. Może w ten sposób przygotowuje się na nadchodzący zabieg. Warto natomiast zapewnić go, że w każdej chwili może liczyć na wsparcie i pomoc domowników.
Takie zapewnienie może być ważniejsze dla niego niż przymuszanie go do rozmowy. Jeśli będzie wiedział, że może liczyć na swoich bliskich, to sam będzie mógł zdecydować, czy chce się otworzyć i kiedy. Dobrze byłoby obserwować zachowanie taty. Jeśli będzie się ono zmieniać (stanie się apatyczny, nie będzie chciał/mógł wykonywać codziennych czynności, będzie mówił o poczuciu pustki i beznadziejności, itp.) warto zachęcić go wtedy do spotkania z lekarzem psychiatrą lub psychologiem.
Pozdrawiam