Czy to jest początek depresji na emigracji?

Od kilku lat mieszkam na emigracji, skonczylam tutaj szkoły, ciagle gonie za jakimis kwalifikacjami za jezykiem na co nie mam juz siły. W trakcie studiow przeszlam duzy stres, załamanie nerwowe a moje kolejne prace to porazki, praca ponizej kwalifikacji doprowadza mnie do szalenstwa. Nie mam siły juz na nic, nic mnie nie cieszy, dlatego odsunelam sie od wszystkiego. Partner nie rozumie problemu. A przyjaciol brak. Jestem bardzo rozdrazniona nerwowa i wybuchowa a rozmawiajac z ludzmi waze kazde słowo i rozmyslam czy aby nie powiedzialam czegos za duzo o sobie ludziom, nikomu nie ufam. Nie poznaje siebie i niekontroluje swoich zachowan, w kazdym siniaku czy zmeczeniu doszukuje sie chorób. Czuje sie jak w klatce bez zadnego wyjscia mieszkam na emigracji a do Polski nie moge wrocic bo nie przewiduje tam dobrej przyszlosci w koncu dlatego wyjechalam. Czy to jest poczatek depresji?
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od stwierdzenia, że ucieszyło mnie, że sięgnęła Pani po uzyskanie odpowiedzi na przyczynę swoich obaw i to znaczy, że jest Pani świadoma, Co u Pani i w Pani się zaczęło dziać/dzieje...

Zapytała Pani, czy to początek depresji?
Z Pani relacji, wnioskuję że opisane przez Panią symptomy są objawami mocno obniżonego nastroju, na skutek wypalenia energetycznego.

Moją uwagę zwróciło Pani stwierdzenie, że "ciagle gonie za jakimis kwalifikacjami za jezykiem na co nie mam juz siły".
A to znaczy, że działała/działa Pani w sposób mechanistyczny, na tzw. autopolocie i jest to sygnał, by zatrzymała sie Pani na chwilę, by odpowiedzieć sobie samej na pytanie: Co dla Pani jest ważne i Czego Pani tak naprawdę potrzebuje dla siebie?
Opisane przez Panią symptomy wskazują na to, że obecnie odbiera Pani rzeczywistość (prawdopodobnie) nie taką, jaką ona jest, tylko postrzega Świat i Ludzi w ciemnych kolorach.

Nadmieniła Pani, że "Czuje sie jak w klatce bez zadnego wyjscia mieszkam na emigracji" , nie ma nic gorszego dla umysłu i zdrowia psychicznego, jak brak rozmowy o swoich myślach, uczuciach, wątpliwościach i obawach z Innymi.
Mówienie o swoich uczuciach likwiduje stres, dlatego tak ważnym jest by mieć chociaż jedną bliską, zaprzyjaźnioną i życzliwą Osobę, godną zaufania, by można było powierzyć swoje najskrytsze myśli.

Opisane przez Panią symptomy wskazują na mocno obniżony nastrój, przemawiający za stanem prodepresyjnym/depresyjnym. Zaprezentowane przez Panią symptomy same nie miną, dlatego wskazana byłaby osobista konsultacja specjalistyczna psychologiczna/psychoterapeutyczna, celem komplementarnego leczenia.

Alternatywnym rozwiązaniem dla Pani byłaby konsultacja online, gdyby miała Pani życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani tylko pomyślności i satysfakcjonującego samopoczucia,

irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Dzień dobry. Powinna Pani skontaktować się z psychoterapeutą. Istnieje możliwość prowadzenia terapii online, często jest to jedyna możliwość dla osób mieszkających poza granicami kraju. Warto podjąć terapię jak najwcześniej, zanim Pani stany depresyjnie nie pogłębiły się jeszcze bardziej.

serdecznie pozdrawiam i zapraszam do kontaktu

http://psychoterapia-krakow.net/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty