Czy to może być coś poważnego u 18-latka?
Witam, od kilku miesięcy męczyłem się z uczuciem ciała obego w gardle po prawej stronie które zmieniało swoje natężenie oraz niekiedy sprawiało ból oraz zatkanym nosem. Miesiąc temu zgłosiłem się do laryngologa który stwierdził zapalenie gardła i przepisał mi septosan oraz sól jodobromową do płukanek, ból i uczucie zmniejszylo swoje natężenie lecz nie chciało zniknąć do końca, a pod koniec miesiąca pojawił się kilkudniowy kaszel i łaskotanie w gardle które ustąpiły po kilku dniach lecz ok. tydzień później zaobserwowałem u siebie nie bolące powiększone węzły chłonne (dwa ruchome po prawej stronie szyi i taka jakby grupa mniejszych po lewej stronie twarda i nie ruchoma) węzły te nie bolą, a lekarz rodzinny przepisał mi antybiotyk Macromax 500mg i Lakcid Forte, leki te pomogły na uczucie ciała obcego w gardle lecz węzły chłonne pozostały niezmiennie powiększone (antybiotyk ten stosuje od tygodnia i dziś kończy się okres przez jaki mam go stosować) a węzły nie zmieniły swojego rozmiaru. Dodam także że kolejny laryngolog do którego zgłosiłem się już w trakcie antybiotykoterapii po miesiącu od wizyty u poprzedniego nie zauważył żadnych patologii w gardle i skierował mnie na tk szyi z kontrastem. Czy może być to coś poważnego? jestem z tych osób które odrazu wyobrażają sobie te najgorsze scenariusze pomimo stosunkowo młodego wieku. (nos zatkany jest głównie rano, w trakcie dnia stopniowo ustępuje)