Czy to psychoza?

Witam! Mój problem pojawił się we wrześniu 2008 roku, kiedy zaatakowała mnie nerwica. Ogólny spadek nastroju, nieuzasadniony lęk – później lęk przed tym, że to nigdy nie przejdzie, spięcie w żołądku. Od początku rozmawiałem o tym z moimi rodzicami – także znerwicowanymi. W pewnym momencie zacząłem obawiać się, że to, co mi dolega, to początki schizofrenii i bardzo intensywnie czytać o jej objawach.

W opisach psychotyków przeraziły mnie ich urojenia dotyczące niewidocznych kamer oraz ich wiary, że ktoś inny zna ich myśli, że znajdują się w centrum świata itp. Wkręcając sobie objawy choroby zacząłem miewać natrętne myśli o takiej właśnie treści („kamery w pokojach” itp.). W momencie pojawienia się takiej myśli odczuwałem lęk o bliżej nieokreślonej przyczynie.

Zacząłem obawiać się, że ja naprawdę wierzę w treść tych myśli, co potęgowało strach. Jednak funkcjonowałem zupełnie normalnie - chodziłem do szkoły, prowadziłem życie towarzyskie (nigdy nie było zbyt bogate), uczyłem się itp., toteż podobne myśli po prostu odganiałem od siebie. Wszystko przeszło w grudniu 2008 roku. Łudziłem się, że to nie wróci.

W maju 2009 roku myśli natrętne zaczęły powracać, co tuż po zakończeniu roku szkolnego (na przełomie czerwca i lipca) zakończyło się prawie dwutygodniowym koszmarem, w trakcie którego nie myślałem o niczym innym, ciągle analizowałem swoje myśli, zachowanie, wchodziłem na fora internetowe. Napięcie nerwowe było tak silne, że miałem wręcz wrażenie tego, że jestem obserwowany – choć wiedziałem, że to nieprawda. Po pewnym czasie wszystko puściło. Udane wakacje, III klasa liceum, zdana matura. Teraz jestem w kompletnej rozsypce. Zupełnie nie wiem, co się ze mną dzieje.

Tydzień temu wróciły wszystkie nerwicowe objawy, ja już mam wrażenie, że nigdy to się nie skończy. Najbardziej niepokojący jest fakt, że w momencie pojawienia się danej natrętnej myśli (np. „moja mama wie, co myślę”) wiem, że to niemożliwe, a z drugiej strony jakbym obawiał się tego. W chwilach silnego stresu nie myślę racjonalnie. Opowiadam rodzicom o moich wrażeniach, a oni uspokajają mnie, że to tylko nerwica, a nie objawy czegoś poważniejszego.

Podam konkretny przykład. Wchodzi od mnie mama i mówi, że nauczy mnie pasjansa, żebym się rozluźnił. W mojej głowie pojawia się myśl: „tak, mama chce mnie rozluźnić, żebym stracił świadomość, że mama kontroluje moje myśli”. Powoduje to u mnie napływ lęku. Albo np. „nie wiedziałam o tym”, a w mojej głowie pojawia się myśl: „wiedziałaś, tylko chcesz mnie przekonać, że naprawdę nie czytasz w moich myślach”.

Wiele sytuacji powoduje u mnie tego rodzaju myśli. Każda próba rozmowy i uspokojenia mnie kończy się tym samym. Taki stan utrzymuje się od tygodnia. Proszę o szybką odpowiedź.

KOBIETA ponad rok temu

Rozpoznanie choroby afektywnej dwubiegunowej

Witam!

Niestety nie jest możliwe postawienie diagnozy przez internet. Przede wszystkim powinien się Pan skonsultować z lekarzem psychiatrą, który na podstawie badań oraz pełnego wywiadu będzie mógł stwierdzić, co Panu dolega.

Warto zrobić to jak najszybciej, gdyż opisane zaburzenia utrudniają codzienne funkcjonowanie. Wizyta u lekarza pozwoli na zastosowanie odpowiedniego leczenia i powrót do zdrowia. 

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty