Czy możliwe, że czuję się źle z powodu nawracającej depresji?
Mam 42 lat, dwoje dorosłych już dzieci i dobrego męża, ale ciągle czuję się źle, a ostatnio znowu ciągle płaczę i wszystkiego się boję. Nawet drobny problem powoduje u mnie ogromny strach i płacz. 7 lat temu przeszłam depresję, z której leczyłam się farmakologicznie około roku. Depresja pojawiła się 6 m-cy po śmierci mojego młodszego brata, który zmarł po długotrwałej i nieuleczalnej chorobie. Już w trakcie jego choroby (przez 8 lat) często czułam się źle, zamartwiając się o niego i często nie śpiąc, ale nie czułam się aż tak źle jak podczas depresji.
Po śmierci brata rozchorowała się moja mama, a ojciec (który z resztą zachowuje się jakby był chory psychicznie i przez jego zachowanie nawet nie chcę z nim utrzymywać żadnych kontaktów) zadłużył się tak bardzo, że zabrano im wszystko i moi rodzice zostali na moim utrzymaniu. Po 7 latach choroby (4 miesiące temu zmarła moja mama) ja odczułam oprócz smutku, pewien rodzaj zadowolenia, że mama już nie cierpi (również z powodu ojca), ale pomimo tego, że już nie mam się o kogo martwić ciągle się wszystkiego boję i jest mi źle. Ja nawet po zakończeniu leczenia nie czułam się w pełni zdrowa (tzn. nie czułam się tak jak przed zachorowaniem), ale lekarz kazał przestać się sobie przyglądać i zacząć normalnie żyć.
Starałam się odganiać od siebie wszystkie złe myśli, próbowałam różnych technik oddechowych i ćwiczeń fizycznych , ale cały czas czuję się jak na polu bitwy i brakuje mi już sił i mam wrażenie, że znowu przegrywam. Chciałabym czuć się normalnie, tak jak przed depresją, bez tego roztrzęsienia wewnętrznego, które nie daje mi wytchnienia. Nie znam żadnych dobrych lekarzy w mojej okolicy i nie wiem gdzie mogę się udać i czy w ogóle można jeszcze się z tego wyleczyć, czy już na zawsze będę taka. Proszę o poradę, Pozdrawiam D.