Co powoduje, że czuję się tak źle? Nerwica czy depresja?
Jestem mężczyzną w wieku 23 lat. Wszystko zaczęło się po śmierci mamy. Gdy miałem 12 lat nerwowa sytuacja w domu doprowadzała mnie do takiego zdenerwowania, że robiło mi się słabo, a nawet raz cały zmrowiałem. Od tamtego czasu powiedziałem sobie, że nie będę się już tak denerwował, bo szkoda mego zdrowia, ale pojawiły się takie dolegliwości jak wieczna zgaga po czymkolwiek, która bywała coraz częściej, aż do momentu, że była dla mnie codziennością oraz rozdrażnienie, zawroty głowy i niedotlenienie, zazwyczaj z rana.
Dopiero zwróciłem się do lekarza z tym 1,5 roku temu. Przepisano mi tabletki na ochronę żołądka takie jak A*** itp., zażywam je do dziś, ale pomogły tylko na zgagę. Obecnie moimi dolegliwościami są bóle brzuch, zaburzenia jelit, wzdęcia czy rozwolnienie, mdłości (całymi dniami jakby chciało mi się wymiotować), kłucie w mostku, a czasem w klatce, wiecznie jestem zmęczony. Mam zaburzenia snu, drgawki przy zasypianiu, napady agresji czy silnego rozdrażnienia umysłowego, czasem z błahego powodu.
Czasem jestem nadpobudliwy, a drugiego dnia wstaję zmęczony, bez energii, bez chęci do czegokolwiek i zmuszam się do wszystkiego, próbuje to zagłuszyć sportem czy zajmowaniem się czymś, co kocham, ale staję się tylko coraz bardziej agresywny, wybuchowy i mam wieczne huśtawki do nadpobudliwości do braku energii.Wszystko kontroluję, tylko że mnie to męczy. Mam myśli samobójcze, ale nigdy bym tego nie zrobił, bo za bardzo kocham życie, tylko to przeszkadza mi czasem w funkcjonowaniu, np. w pracy, która jest bardzo stresująca.