Czy zagrażam swojemu życiu?
Ciągle chodzą mi po głowie myśli samobójcze. Codziennie stwierdzam, że już to zrobię... ale ogarnia mnie przeraźliwy strach i obawa, że będę cierpiała, że ktoś mnie uratuje, a chciałabym zrobić to raz, a dobrze. Czy to znaczy, że naprawdę to zrobię? Zabiję się? Czy to raczej nie zagraża mi? Bo ja tego praktycznie nie kontroluję, nachodzą mnie takie myśli i jestem jak w potrzasku, jakby ktoś inny mną kierował.