Depersonalizacja i derealizacja

Witam! Mam 21 lat i od kilku lat moim problemem jest depersonalizacja - derealizacja. Przyczyny depersonalizacji mogą być różne od dziecka mam nerwice natręctw (której nie leczyłem), do tego mogły dojść nieprzyjemne wydarzenia życiowe i długotrwałe palenie marihuany. Mam też zaburzenia osobowości (paranoiczną oraz unikającą), ale wcześniej niż depersonalizacja chyba pojawiła się derealizacja. Jest to dla mnie bardzo męcząca sprawa, która (bardzo, bardzo) utrudnia mi życie towarzyskie. Wiem już, że dużo pomaga psychoterapia oraz leki co w połączeniu redukuję lęk (ale czy leczy depersonalizację - derealizację)? Wyczytałem, że depersonalizacja - derealizacja jest odporna na leczenie. Mam konkretne pytanie i oczekuje na nie jasnej odpowiedzi. Czy z tej choroby da się wyjść, czy tylko zredukować lęk? Czy ona już pozostaję do końca życia? Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Witam,

Depersonalizację i derealizację można leczyć, podobnie jak nerwicę natręctw - w obu przypadkach są duże szanse wyleczenia. Nie mogę jednak powiedzieć jak to będzie wyglądało w Pana przypadku. Każda osoba jest inna, w terapii wiele też zależy od indywidualnego nastawienia i zaangażowania w proces leczniczy. Z tej przyczyny serdecznie radzę by skonsultował się Pan z psychologiem bądź psychiatrą. Proszę jednak pamiętać, że same działania terapeuty nie przyniosą wymiernych efektów – najważniejsza będzie praca, jaką Pan będzie wykonywał, terapeuta ma za zadanie wytyczać pewne kierunki i wspierać Pana w walce z chorobą.

W swoim liście pisze Pan o kilku zaburzeniach derealizacja i depersonalizacja może być ich wynikiem jak i może się również brać ze stosowania środków psychoaktywnych w Pana przypadku marihuany. Aby dobrać skuteczną terapię trzeba zlokalizować źródło tych zaburzeń, tego niestety nie da się zrobić w kontakcie internetowym. Niezbędny będzie pogłębiony wywiad i obserwacja.

Pozdrawiam.
 

0

Witam serdecznie!
Stany derealizacji mogą być postacią zaburzeń lękowych, jakim jest np. zespół depersonalizacji-derealizacji, w którym dana osoba może mieć okresowo wrażenie, że jej własne uczucia i przeżycia ulegają oddzieleniu, oddaleniu, stają się obce, otoczenie może wydawać się sztuczne, odległe. Pacjent ma zachowaną świadomość i postrzeganie (nie ma halucynacji, nie uważa, że odrealnienie zostało spowodowane przez siły nadprzyrodzone), ma wrażenie, że tego typu stany przychodzą spontanicznie. Nerwowość, rozumiana jako częste przeżywanie lęku, napięcia, wybuchowość i drażliwość, nie jest nieodłącznym objawem zaburzeń określanych jako nerwicowe. Jest jednym z objawów, np. zespołu lęku uogólnionego, ale w innych zaburzeniach lękowych może nie występować poza okresami, w których dochodzi do napadów lęku. Poza napadami lęku osoba cierpiąca na te zaburzenia może nie odczuwać lęku i napięcia.
W leczeniu oprócz farmakoterapii bardzo skuteczna jest psychoterapia, w której docieramy do źródła lęku. Pacjencji najczęściej traktują derealizacje jako wroga, jako coś złego, podczas gdy mechanizm ten paradoksalnie ma pomagać. Każdy jeden człowiek jest skonstruowany tak, że w momencie dużego stresu - czy sytuacji, z którą nie daje sobie rady jego umysł zaczyna się bronić - aktywuje się mechanizm adaptacyjny, który ma pomóc przetrwać. Derealizacja na chwilę obecną nie ma prawa Panu minąć - bo z tego co Pan napisał jest totalnie załamany i przerażony - cały czas napięty i zestresowany objawami.
Derealizacja pojawiła się u Pana, aby pomóc oderwać się od swoich realnych problemów - dlatego należy wrócić do nich, przestać całkowicie skupiać się na derealizacji - zacząć żyć, spełniać swoje cele, zajmować się swoimi zainteresowaniami - układać sobie życie, tak jak zawsze Pan tego chciał - bawić się ze znajomymi - jeżeli zacznie Pan się prawdziwie cieszyć - derealizacja zniknie.
Proszę sobie uświadomić, że derealizacja to mechanizm obronny, który ma pomóc przetrwać sytuacje, z którymi nie dajemy sobie rady.Teraz Pana uwaga skupiła się zamiast na realnych problemach (jak przed chorobą) - na odrealnieniu, a to błąd. Zachęcam do podjęcia psychoterapii, które pomoże Panu dotrzeć do źródeł choroby i umożliwi powrót do zdrowia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty