Dlaczego czuję napady agresji?

Witam. Mam 21 lat i jestem mężczyzna, towarzyski i otwarty. Nie mam stresującego życia i wszystko się układa, ogólnie rzecz biorąc jest w porządku. Od jakiegoś czasu mam nieuzasadnione napady agresji. Przechodzi przeze mnie dreszcz i mam ochotę krzyczeć, płakać, bić i kopać wszystko dookoła. Napisałem nieuzasadnione bo te napady agresji przychodzą w chwilach które z reguły powinny być chwilami szczęśliwymi. Napadów dostaje np. podczas spokojnego spaceru, podczas jazdy samochodem, podczas słuchania muzyki, podczas rozmów w których się uśmiecham. Jestem osobą opanowaną więc kontroluje te napady i duszę je w sobie. Nie wychodzi ze mnie na zewnątrz żadna agresja bo ją powstrzymuje. To jest bardzo niemiłe uczucie. Podczas kłótni nie wybucham, nie krzyczę, mylę racjanalnie. Więc jest to bardzo dziwne. Nawet jeśli ktoś zacznie kłótnie gdy mam ten napad agresji to w środku czuje jakby ogień podsycany każdym kolejnym słowem, ta agresja jest na tyle silna ze czasem dostaje skurczy mięśni lub zaczynają drżeć mi dłonie, ale nie wyrzucam tej agresji na kogoś. Co to może być ? Do kogo się udać ? Da się to leczyć ?
MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Panu,

Zaczną od podziękowania Panu za kontakt i za zaufanie :)

Nawiązując do Pana relacji..., zawsze jest przyczyna oraz skutek tej przyczyny.

Tej przyczyny dopatruje się u Pana, w nieumiejętności wyrażania emocji "tu i teraz" w czasie/sytuacji/zdarzenia, kiedy te emocje się pojawiają - kiedy to Pan nie wyraża ad hoc i one kumulują się w ciele, jako niewyrażone; za Pana słowami: "...Jestem osobą opanowaną więc kontroluje te napady i duszę je w sobie... ."
Domniemam, że nie dzieli się Pan z Innymi swoimi uczuciami, obawami, wątpliwościami, lękami, które są immanentną częścią życia.

Określone przez Pana jako agresywne emocje, pojawiają się najczęściej : "... Napadów dostaje np. podczas spokojnego spaceru, podczas jazdy samochodem, podczas słuchania muzyki, podczas rozmów w których się uśmiecham.... ." - wtedy jest Pan w kontakcie ze sobą, ze swoimi myślami i pojawiają się te emocje.
Nie ma złych emocji, każda jest potrzebna - jest wskazówką, co się dzieje.

Z jakiegoś powodu, jest Panu bliski wizerunek Osoby towarzyskiej, otwartej i takim reprezentuje się Pan Światu, nie pozwalając sobie na bycie bliskim sobie, co może wskazywać na zaniżoną samoocenę.
Dla kondycji psychicznej fundamentalną zasadą jest, by rozmawiać o swoich uczuciach, by dzielić się swoim przeżywaniem, przynajmniej z jednym zaufanym/zaprzyjaźnionym Przyjacielem, przy którym może być Pan, takim jakim jest...

Reasumując, zachęcałabym Pana do nabycia umiejętności wyrażania emocji, oraz radzenia sobie z nimi w sposób konstruktywny, pod okiem Psychologa.

Wskazana byłaby dla Pana osobista konsultacja w Poradni Zdrowia Psychicznego, w ramach NFZ-tu lub prywatnie.

Gdyby miał Pan życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pana Tego, Co jest Panu potrzebne!

irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605








0

Witam Pana,
Podświadomość zbiera i gromadzi wszystkie przeżycia
i doświadczenia z naszego całego życia.
Zwykle nie pamiętamy o nich na poziomie świadomym.
Jednak te najbardziej przykre, bolesne i traumatyczne,
często nawet z wczesnego dzieciństwa, powodują
nieuświadomione konflikty wewnętrzne i nieuświadomiony,
zdawałoby się bezpodstawny smutek, złość, gniew, a nawet lęk.
W wyniku „dobrego wychowania” lub mechanizmów obronnych
zyskał Pan umiejętność nawykowego tłumienia i wypierania
swoich emocji na poziomie świadomym.
Blokując swoje uczucia i emocje stara się Pan kontrolować
każdy aspekt swojego życia towarzyskiego i zawodowego.
Jednak takie nawykowe tłumienie swoich uczuć i emocji
sprawia, że tak naprawdę coraz trudniej od nich się uwolnić.
Napięcie coraz bardziej rośnie wywołując negatywne pobudzenie
emocjonalne i powodując wybuch agresji w sytuacjach całkowicie
neutralnych, „które z reguły powinny być chwilami szczęśliwymi”.
Na razie udaje się Panu nawykowo tłumić i kontrolować agresję,
co jest bardzo pomocne, ale tylko na krótką metę,
gdyż tak naprawdę ona nie znika…
Żeby Panu pomóc, trzeba poznać dokładnie naturę Pana problemu,
dotrzeć do jego źródła i na tej podstawie opracować właściwą
metodę terapii.
Zachęcam Pana do skonsultowania problemu z psychologiem
i do spotkań terapeutycznych, podczas których odzyska
Pan równowagę wewnętrzną i prawdziwą radość życia.
Gdyby chciał Pan porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie,

Hanna Markiewicz,
psycholog,
konsultacje@psycholog24online.pl
http://psycholog24online.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty